Lata temu kupiłem wędkę Tsurinoya Agile. Ślicznie zrobiony, finezyjny kij pod lekkie łowienie, o szybkiej, ale pięknie progresywnej akcji, świetnym wyważeniu i bardzo dobrej czułości. Niedługo potem kij ten wypadł z portfolio tego producenta. Gdy czas temu pojawił się tam model opisany jako Agile II w końcu nie wytrzymałem i kupiłem go. W momencie gdy pierwszy raz wziąłem go w ręce, już wiedziałem, że kij ten poza nazwą, niewiele ma wspólnego ze starym Agile’m. Zaintrygowani odrobinę? To zapraszam do lektury.
TSU Agile II
Przy pierwszym kontakcie od razu do nas dociera jakiemu łowieniu będzie dedykowana ta wędka. To taka sytuacja, gdy patrzymy na nowy model Lamborghini i od razu wiemy, że to ma szybko jeździć. (No może poza LM002… No wiecie…). Tutaj widzimy długi smukły blank uzbrojony w ringi o dużej średnicy. Odpowiedniej długości dolnik. A przy pierwszych próbach wyczuwamy w blanku mięcho i dynamikę. To coś będzie rzucało daleko i służyło do łowienia na słusznych dystansach. Fabryczny opis dedykujący ten kij łowieniu Labraksów wydaje się mieć pierwsze uzasadnienie.
Kij ma 236cm długości. Blank wykonano z carbonów 40T i 30T od firmy Toray. Dolnik kija wzmocniono efektownym krzyżowym oplotem. Zakończony jest on modnym Monocoque’iem, uzbrojony w uchwyt Fuji typu VSS i wyposażony w korkowy grip. Zbieżność kija jest umiarkowana. Przy przelotce szczytowej kij ma 1,60mm średnicy. Przy dolniku wartość ta wynosi 10,85mm.
Wędkę uzbrojono w 10 przelotek Fuji Alconite. Ringi o dużych średnicach osadzono w ramach typu K. Rozmiar przelotek jednoznacznie sugeruje, że do kija trzeba przykręcić młynek słusznych rozmiarów, zaś sama wędka służy do miotania wabików na duże odległości. Montaż wykonano dobrze. Ringi trzymają linię. Lakierowania wykonano schludnie. Całość jest po prostu ładna i estetyczna. Stonowany design zdecydowanie tej wędce służy.
Kij jest relatywnie lekki choć deklarowanych 127g nie osiąga. Waga elektroniczna w tym wypadku pokazuje równe 131g masy.
Jak kij sprawuje się w praktyce? Zacznijmy od akcji. TSU deklaruje, że Agile II to wędka o akcji Fast. Deklaracja ta znajduje potwierdzenie w praktyce. Kij ten jest mięsistym, dość dynamicznym Fast’em o przyjemnych charakterystykach użytkowych.
TESTY UGIĘCIA:
Wyważenie kija jest poprawne. Mogłoby być ciut lepiej, niemniej przy tej długości nie ma poważnych powodów do narzekań. Kij sprawdzałem nad wodą w zestawie z dwoma kołowrotkami. Daiwą BG 2500 i Daiwą Prorex V-LT 4000. W obu przypadkach łowiło się przyjemnie i bezproblemowo. Ergonomia VSS’a nie podlega żadnym zastrzeżeniom.
Jak ta wędka pracuje? Bardzo przyjemnie. Zacznijmy od tego, że kij w optymalnym zakresie CW ładuje się bardzo dobrze i osiąga bardzo dobre zasięgi rzutowe. To co mamy obiecane, to tutaj dostajemy. Wabiki posyłamy na dalekie dystanse bez specjalnego wysiłku i kombinowania. Blank ma przyjemnie czułą część szczytową i progresywnie gnącą się górną partię blanku. W dolniku dostajemy zaś bardzo zadowalający zapas mocy pozwalający w naszych warunkach bez najmniejszego problemu poradzić sobie ze szczupakiem w każdym rozmiarze.
Jak prezentuje się realne CW? Producent deklaruje je na zakres od 5 do 18g. Blank opisany jednak na moc do 14 funtów od razu wydaje nam się wyrastać ponad te deklaracje. Wrażenia te nie są mylne. Bo o ile dołem kij zaczyna już rzucać sensownie wabikami, których masa przekracza 6g (do łowienia w opadzie ciut jeszcze trzeba dorzucić), o tyle górą na spokojnie ogarnia około 30g całkowitej masy przynęty. Co więcej, przy umiejętnym użytkowaniu można ten kij jeszcze przeciążać. Zapas mięsa w blanku pozwala nam na takie manewry i może nieco mylić co do optymalnego zakresu CW tej wędki. W sumie więc, otrzymujemy tu dość szerokie pole możliwości do zagospodarowania.
Wędka ma dość uniwersalną charakterystykę pracy i charakteryzuje się bardzo przyjemną transmisją drgań. Czułość jest tutaj na dobrym poziomie i pozwala na pewną i obarczoną niewielkim jedynie marginesem błędu detekcję brań. W trakcie testów pracował u mnie głównie z niedużymi przynętami gumowymi, ale nie widzę tu żadnych przeciwwskazań by zastosować go do łowienia innymi wabikami. Ogarnie w razie potrzeby błystki wirowe czy wahadłowe, jak też poradzi sobie nieźle z woblerami typu crank.
W naszych warunkach TSU Agile II będzie bardzo sensownym wyborem przy brzegowym połowie szczupaków i sandaczy. Nieprzesadna jeszcze długość pozwoli również na posługiwaniu się nim na łodzi, np. w trakcie obławiania rozległych łąk podwodnych gdzie zasięg rzutu może wydatnie wpłynąć na poprawę naszych wyników.
Wędka TSU Agile kosztuje zwykle między 400 a 500 złotych. W promocjach jest do wyrwania zdecydowanie poniżej tej dolnej granicy. W tej cenie, przy tych walorach użytkowych, ja tutaj żadnego błędu nie widzę…
Link do wędki na sklepie producenta (i innych sprawdzonych, a teraz mających dobre ceny w promocjach):
https://s.click.aliexpress.com/e/_DlLZJdb
https://s.click.aliexpress.com/e/_DCkliOv
https://s.click.aliexpress.com/e/_DdX4oMd
Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning