Zapraszam do oglądania testu jednego z najtańszych sensownych kijów w typie „Japan Trout” na rynku.
Tag: #tanispinning
Na początek kilka słów o wędkach, które miałem i już nie mam, ale które wciąż możecie kupić w sklepach…
Okuma Black Rock 2,18m 7-28g – Elegancki przeciętniak
Okuma ta zastąpiła mi na jeden sezon Dragona Millenium HD Pike, jako podstawowy kij na szczupaki, używany również okazjonalnie na sandacza. Kij wspominam jako generalnie nieźle wykonany, lekki i poręczny. Uzbrojenie kija nie było złe, pianki dobrej jakości, uchwyt kołowrotka robił co do niego należało. Niektórzy użytkownicy tej serii zgłaszali problemy z lakierem, który lubił sobie popękać na omotkach. U mnie ten problem nie wystąpił. Kij generalnie był opisany nienajgorzej. Dołem było dość blisko do deklarowanych 7g, choć producent wykazał się lekkim nadmiarem optymizmu. Górą można go było spokojnie sporo przeciążyć. Blank był dość szybki. W dolniku miał zapas mocy, który zaskoczył mnie na jednej z pierwszych wypraw. W 9-cio gramową cykadę, niedaleko od pontonu, z którego łowiłem ,uderzył duży szczupak. Ryba była dość ospała, co mnie zmyliło, podobnie jak łatwość, z jaką pompowałem ją, niedawno kupionym Black Rock’iem. Gdy ryba w końcu ukazała się moim oczom zatkało mnie. Masywny, wypasiony, szczupak miał dobrze ponad metr. Za mały podbierak, plus za krótki dyszel okazały się fatalnym połączeniem w momencie gdy zębaty postanowił okazać wreszcie swoje niezadowolenie. Wywalił potężnego młyńca urywając podwójną kotwiczkę z cykady i rozprostowując potrójną. Moja głupia mina nadawałaby się pewnie świetnie na jakiegoś mema. To była dla mnie bolesna, ale świetna nauczka. W toku dalszej eksploatacji wychodziły sprawy, które sprawiły, że zapragnąłem Black Rocka sprzedać. Kij miał przeciętne właściwości rzutowe. Ledwie przeciętnie też oceniam czułość blanku przy łowieniu w opadzie. Brakowało dynamiki przy podbijaniu cięższych przynęt, za to kij lubił gubić okołowymiarowe szczupaki. Dlatego w końcu zdecydowałem się go sprzedać. Jego miejsce zajęła Mikado Inazuma Flash Zander 2,29m do 22g w dwuskładzie, która jest w mojej opinii lepsza od Black Rock’a niemal pod każdym względem i której poświęcę osobną recenzję.
Podsumowując: Uniwersał na łódkę, najlepiej sprawiający się przy przynętach typu błystki wahadłowe i obrotowe, woblery typu crankbait i większe cykady. Można też tym twitch’ować, łowić powierzchniowo na większe przynęty, czy łowić w średnim opadzie, choć do ostatniego brakuje czułości. Ogólnie raczej przeciętny kij, o raczej przyjemnej stylistyce i dobrej ergonomii. Jego lżejsze wersje (zwłaszcza 5-25g) są bardziej chwalone. Gdzieniegdzie dostępny w cenie około 250 złotych. Na rynku funkcjonuje aktualnie seria Dragon Black Rock II. To te same kije w tych samych cenach.
Shimano Catana DX 2,70m UL 1-11g – Tanie Shimano
Po co ja ten kij kupiłem? Aha… Bo na kilku forach reklamowano go jako fajny, budżetowy kij kleniowo-jaziowy. Takie łowienie akurat dopiero zaczynało świtać w mojej głowie i tak oto czerwona Catana zawitała w moim arsenale. Ogólnie kolejne edycje serii Catana są niezmiennie polecane jako fajne, budżetowe kije dla początkujących wyposażone w nie byle jaki atut jakim jest znaczek Shimano.
Pierwsze co zrobiłem po powrocie z pierwszych ryb z nowym nabytkiem, to wziąłem pilnik, nóż, papier ścierny i klej, i z zimną krwią urżnąłem nabytkowi około 15cm dolnika. Zrobiłem to, bo oryginalny dolnik w tym kiju był ewidentnie projektem jakiegoś japońskiego zboczeńca mającego obsesję na punkcie długości. Dolnik ten był nieomal tak długi, że można się było o niego potknąć, albo co najmniej regularnie obijać własne cojones. Zawadzał wszędzie. Wszystko to w kiju opisanym do 11g, a nie w sumówce. Po ucince, kijem dało się łowić nawet w miarę przyjemnie w zakresie wagowym od jakichś 3 do 15g. Blank miał typową, ciepłą, kleniowo-jaziową charakterystykę. Nadawał się pod nieduże woblerki, cykady, wirujące ogonki i błystki. Niemniej jednak moje zdanie na jego temat i całej serii Catana nie jest najlepsze. Z dłuższej perspektywy oceniam, że jak na swoją cenę, kij był słabo wykonany, słabo uzbrojony i poza znaczkiem Shimano nie było w nim nic, co by mogło budzić entuzjazm. Ot tani kij, który powinien być jeszcze tańszy, a do użytku nadawał się dopiero po gwałtownej interwencji ostrymi narzędziami. Tylko kto kupuje nową wędkę by od razu ją przerabiać i tracić w ten sposób gwarancję? Ja? No właśnie… Na koniec wyjaśnienie i rada. Shimano produkuje też świetne wędki. Tylko za te sensowne trzeba jednak więcej zapłacić. W półce cenowej Catany polecam szukać raczej kija u naszych polskich dystrybutorów/producentów sprzętu wędkarskiego.
Mikado Inazuma Flash Perch 2,60m do 20g – Szybka wklejanka na sandacze i nie tylko
Dlaczego ja ten kij sprzedałem? No właśnie… Dobre pytanie bo budżetowa Inazuma dedykowana teoretycznie pod okonia jest kijem przyjemnym. Powiedziałbym nawet, że bardzo przyjemnym, niemniej w mojej opinii na okonia to on się raczej średnio nadaje. Chyba, że mówiąc okoń, mamy na myśli naprawdę grube garby. Inazuma Flash Perch w wersji do 20g to typowa mocna wklejanka. Blank jest bardzo szybki i mocny, a wklejana szczytówka to też nie witka do paproszków. Mi się tym kijem świetnie łowiło szczupaki na lekko, a jeszcze lepiej sandacze. W przeciwieństwie do niektórych wklejanek blank Inazumy należy do czułych. Sandaczowy pstryk potrafi nieźle kopnąć prądem. Ciężar wyrzutowy oceniałbym na jakieś 4-5g plus smukłe trzy cale, do 25g całości. Więcej nim nie rzucałem. Mocny kręgosłup wędki pozwala nią holować bezproblemowo naprawdę duże ryby. Uchwyt kołowrotka to dobra podróbka SKSS od Fuji, niestety bez insertu. Uzbrojenie w przelotki jest niezłe. Miałem wersję w korku. Wykończenie dolnika budżetowe. Pierścienie zaślepiające uchwyt kołowrotka lubią sobie w tym modelu odkleić się i wypaść. Odrobina super glue załatwia ten problem. We wczesnych wersjach z rękojeściami z pianki EVA ta lubiła się ukręcać. Zdarzały się egzemplarze z krzywo wklejonymi przelotkami. U mnie były prościutkie. Do jakiego łowienia nadaje się Inazuma Flash Perch? Jej żywioł to gumy i opad, opad i jeszcze raz opad. Za cenę jaką trzeba teraz za nią zapłacić, czyli około 180 złotych, ten patyk to świetny nabytek do łowienia sandałów na lekko. Nawet biorąc pod uwagę to, że na rynek wszedł właśnie jej lepiej uzbrojony następca czyli Inazuma Pro Perch. Oprócz mankamentów wykończenia, do minusów kija zaliczyć należy jego przeciętne ledwie możliwości rzutowe i to, że kij ciąży w stronę szczytówki. Mimo pewnych mankamentów wędkę wspominam bardzo dobrze. Sprzedałem ją tylko dlatego, że w pewnym momencie przestałem prawie zupełnie łowić dedykowane jej ryby z brzegu, a na łódkę była za długa. Ogólnie to dobra wędka była…
Robinson Diplomat Perch Jig 2,25m 3-12g – Ciekawa wklejanka o szerokich możliwościach
Piękny niebieski blank, wklejana szczytówka w białym kolorze i sporo drobnych, ładnych akcentów. Diplomat może wpaść co poniektórym w oko, bo wędka wyróżnia się wyglądem wśród wielu pozycji w tej półce cenowej na rynku. O wartości spinningu nie świadczy jednak jego wygląd, a parametry użytkowe i rodzaj oraz jakość użytych komponentów, a tutaj moje odczucia były mieszane. Po pierwsze blank tej wędki oceniam bardzo dobrze. Kij jest szybki jak to zwykle wklejanki, ale w przeciwieństwie do wielu wklejanek prawie nie ma charakterystycznego przesztywnienia w miejscu gdzie kończy się szczytówka a zaczyna pusty blank. Kij pod trochę większą rybą ugina się płynnie i dobrze amortyzuje szarpnięcia. Bliżej dolnika pokazuje spory zapas mocy, pozwalający poradzić sobie ze sporymi przyłowami. Ponad siedemdziesięciocentymetrowe szczupaki i miarowe sandacze nie robiły na Robinsonie specjalnego wrażenia.
Czułość blanku jest całkiem niezła, zaś ciężar wyrzutowy w dolnym zakresie pokrywa się z opisem. Górą machałem nim maksymalnie 18 gramów. Niestety do beczki miodu muszę dorzucić odrobinę goryczki. Kij jest nienajlepiej uzbrojony. O ile do jakości przelotek nie miałem zastrzeżeń, to zastosowany ich rodzaj i jakość montażu były słabe. Przelotki są zbyt ciężkie dla tej wędki, a w moim egzemplarzu dodatkowo nie trzymały linii. Tak fajny blank, aż prosi się o lżejsze i bardziej staranne uzbrojenie. Wreszcie uchwyt kołowrotka, który mi osobiście nie przypasował. Na dłuższą metę odbierałem go jako niewygodny. Niemniej obecny właściciel na niego nie narzeka. Być może to kwestia indywidualnych preferencji. Kij dedykowany jest do łowienia gumami. Nieźle też ogarniał łowienie cykadami i wirującymi ogonkami. W aktualnej cenie około 170 złotych to bardzo ciekawa propozycja. Trzeba tylko sprawdzić jak leży nam w ręce i przyjrzeć się szczegółom wykończenia.
Jaxon Symbian HX Tetra Spin 2,12m 10-45g – Solidna, tania i dobrze wykonana szczupakówka
Seria Symbian to jasny punkt w ofercie Jaxona. Kije ukrywające się pod tą nazwą to całkiem dobre blanki, dobrze uzbrojone, lekkie i mające wiele zalet użytkowych. Tetra Spin, w opisywanej wersji, to uniwersalny kij szczupakowy pod średnie i trochę większe przynęty, który nieźle poradzi sobie również z łowieniem sandaczy. Design kija jest skromny i elegancki. Blank jest szybki, ma dość wrażliwą część szczytową i pokłady mocy w dolniku. Dobrze pracuje pod rybą i trzyma ją pewnie. Czułość jest całkiem dobra. Ciężar wyrzutu opisany jest poprawnie zaś zasięg rzutowy jest zadowalający. Uzbrojenie blanku również nie budzi zastrzeżeń. Uchwyt wędki jest wygodny i nie męczy dłoni przy dłuższym łowieniu. Zastosowane materiały są w porządku. Porównując do zbliżonej cenowo i użytkowo, całkiem udanej serii Raycor-X Cormoran’a, kij polskiego dystrybutora wypada porównywalnie pod wieloma względami, uzbrojony zaś jest w mojej opinii lepiej. W cenie około 160 złotych dostajemy sprawne narzędzie do łowienia wieloma rodzajami przynęt. Gumy, wahadła, obrotówki, woblery typu crankbait i twitch, większe cykady i wirujące ogony – z tym wszystkim Symbian radzi sobie dobrze. Zbyt spolegliwa szczytówka i długość 2,12m utrudniają jednak robotę przy jerkowaniu. Wspominam tę wędkę całkiem nieźle, zwłaszcza, że to tym kijem udało mi się wyholować aktualną życiówkę w szczupaku.
DAM Yagi Cast 2,10m 12-42g – Dobry, tani casting dla początkującego
DAM to nazwa, którą darzę wielkim sentymentem. Mój pierwszy spinning z prawdziwego zdarzenia jaki dostałem jako dwunastolatek był właśnie tej marki. W porównaniu do wynalazków enerdowskiej, radzieckiej czy czechosłowackiej myśli wędkarskiej, którymi posługiwałem się wcześniej, dolnopółkowy DAM jawił mi się jako ósmy cud świata. Dzisiaj świat jest inny, a znak towarowy DAM nie znaczy już tego, co znaczył w Polsce na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Mimo to Yagi bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dlaczego? Zupełnie nie spodziewałem się, że za okolice 160 złotych można kupić casta o tak fajnej pracy dwusegmentowego blanku i tak dobrych parametrach. Ale po kolei… Wędka wygląda skromnie. Można powiedzieć, że wręcz ubogo. Napisy na blanku prezentują się jakby nanosiło je ręcznie przez szablon małe, smutne, chińskie dziecko. Ozdobników brak. Producent nie sili się by w jakikolwiek sposób ukryć, że mamy do czynienia z wędką mocno budżetową. Ale nie po szatach ich poznacie. Okazuje się, że po wzięciu do ręki, to brzydkie kaczątko, zaczyna nabierać uroku. Kij nie jest mistrzem wagi lekkiej ale dobre wyważenie rekompensuje to z nawiązką. Uzbrojenie jest poprawne. Sam zaś blank jest dostatecznie szybki i sprężysty zarazem, by pewnie miotać przynętami do 60g wagi, a po zacięciu ryby świetnie trzymać ją na kiju. Łowiło mi się tym castingiem bardzo przyjemnie, mimo tego, że czułość blanku nie porażała, a uchwyt ostatecznie oceniłem jako nie do końca mi pasujący, co też przesądziło o sprzedaży Yagi’ego, nowemu zadowolonemu użytkownikowi. Kij najlepiej sprawuje się przy płytkim łowieniu na większe gumy i wszelkie swimbaity, oraz większe wahadłówki i crankbaity. Wędkę z czystym sumieniem polecam, wszystkim, którzy chcieliby spróbować castingu. Ciężar wyrzutowy pozwala operować przynętami idealnymi do nauki rzutów. Kij nie męczy i daje dużo frajdy z łowienia. Zaś jeżeli okaże się, że casting to jednak nie Wasza bajka, odsprzedacie go z niewielką stratą.
Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/