Abu Garcia Carabus Distinct CDST 1,90m 0,8-4g – Szwedzki chrząszcz brzmi w trzcinie…

Dlaczego szefostwo Abu postanowiło nazwać kilka serii wędek nazwą wziętą od drapieżnych chrząszczy z rodziny biegaczowatych? Nie wiem… Można by odpowiedzieć, a czemu nie? Wielkiego znaczenia to chyba nie ma, chociaż rysunek chrząszcza rzeczywiście zdobi te wędziska. W ramach grupy wędek połączonych wspólną nazwą Carabus, mamy serie tańsze i droższe, oraz kije o różnych parametrach użytkowych. Dzisiaj pochylimy się nad „średniopółkowym” Carabusem, czyli modelem Distinct w jego najdłuższej i najmocniejszej zarazem wersji. Kij znalazł się u mnie dzięki uprzejmości Kolegi Stefana, który użyczył mi go na testy. Bardzo mu dziękuję i przedstawiam tychże testów wyniki.

Abu Garcia Carabus Distinct

Abu Garcia Carabus Distinct to wędka wedle producenta dedykowana łowieniu w typie Trout Area. Firma Abu oznaczeniami na blanku jednoznacznie sugeruje by z pomocą tego kija łowić przy pomocy przynęt typu spoon, czyli po prostu niewielkich blaszek wahadłowych. Określając kij oznaczeniem „bottom” Abu sugeruje nam też, że jako najmocniejszy z serii kij ten nada się na najcięższe, najgłębiej pracujące mini wahadełka. Zacznijmy jednak tradycyjnie od tego, jak i z czego to zostało zrobione.

Opis kija na blanku nie pozostawia żadnych wątpliwości do czego służy ta wędka…

Carabus w opisywanej wersji ma 190cm długości. W opisach wędek znajdujemy informację, że posiada ona pełną szczytówkę, jednak ewidentnie nie jest to wklejanka. Ze względów oczywistych darowałem sobie „eksperymenty” by ocenić przekrój blanku i zweryfikować te stwierdzenia. Nie darowałem sobie jednak oczywiście zmierzenia jego średnic i wagi całości.

Producent nie podaje z jakich modułów węgla wykonano blank. Zadowolić się musimy określeniem „High Spec Carbon”. Przy przelotce szczytowej blank ma średnicę 1,10mm. Przy dolniku wartość ta wynosi 6,80mm. Zbieżność całości jest niewielka. Blank wygląda smukło i finezyjnie. Całość nie jest jednak szczególnie lekka. Kij waży realnie 76,8g. Trzeba jednak zauważyć, że mimo tak niewielkiej długości dolnika, wyważenie kija jest bardzo dobre. Parę gramów więcej dołem, pozwoliło dobrze zrównoważyć górę. Coś za coś. Dobry wybór.

Blank uzbrojono w 9 przelotek z serii Fuji Alconite. Jakość ich montażu jest bardzo dobra. W dolniku zastosowano uchwyt kołowrotka Fuji VSS. Gripy wykonano z korka i pianki EVA. Całość wygląda całkiem przyjemnie dla oka. Design kija jest spójny i ma swój specyficzny charakter. Reszta to kwestia gustu i osobistych preferencji.

Fuji Alconite. W tej cenie Abu przelotkami nie rozpieszcza…

Akcję tego kija określiłbym jako delikatny medium fast. Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia jak ten blank pracuje. Wędkę testowałem łowiąc nią różnymi przynętami okonie i białoryb i po godzinach spędzonych z nią nad wodą mam trochę spostrzeżeń.

TESTY UGIĘCIA:

Po pierwsze realne CW kija w mojej ocenie pokrywa się z deklaracjami producenta. Dołem schodziłem tym kijem do okolic 0,7g, podając nim microjigi o tej masie na zadowalające odległości. Górą okolice 4g to punkt w którym możliwości tego delikatnego topem blanku się kończą. Blank nie prezentuje też zbyt wielkiej dynamiki ani przesadnie dużego zapasu mocy w dolniku. Spolegliwa, delikatna góra dość szybko poddaje się pod obciążeniem. Ułatwia to rybom zasysanie lekkich przynęt, zaś w trakcie holu kij dobrze trzyma delikatnie zahaczone ryby. W sumie to dobrze bo jakoś szczególnie ciętym bym tego patyczka nie określił. Zapas mocy w blanku pozwala na radzenie sobie z rybami w średnich rozmiarach co powinno wystarczyć, zwłaszcza w kontekście mocy żyłek (tak, producent podaje moc blanku dla linek mono) jakie Abu zaleca tutaj stosować (2-6lb).

VSS i dolnik typu „one hander”

Charakterystyka pracy tego kija w zasadzie pokrywa się z sugestiami producenta co do rodzaju przynęt jakie powinniśmy nim podawać. Carabus w tej wersji jest wędką, która w mojej opinii najlepiej sprawuje się przy łowieniu na niewielkie przynęty twarde w typie najmniejszych wahadłówek, wirówek czy cykad. Umiarkowana szybkość kija i odpowiednia spolegliwość górnej jego części robią wtedy najlepszą robotę. Nieźle mi się łowiło nim również typowymi mocrojigami pod białoryb, choć pod takie przynęty wolałbym coś delikatniejszego górą i schodzącego w nieco głębsze ugięcie.

Praca kija pod sporą wzdręgą

Testowałem również Carabusa pod kątem łowienia na niewielkie przynęty gumowe, w czym patyk ten sprawuje się moim zdaniem mocno przeciętnie. Wędce brakuje nieco ciętości, a i czułość tego kija zdecydowanie na kolana nie powala. Transmisja drgań prezentuje się tutaj na poziomie akceptowalnym, ale nic ponadto. Jeżeli ktoś poszukuje ekstremalnych wrażeń w typie rażenia prądem, to ten patyk zdecydowanie tego nie zapewnia. Mówiąc krótko, goście z Abu napisali „spoon” i raczej mieli pojęcie o czym piszą. Jeżeli ktokolwiek pomyślał o kupieniu tego kija do łowienia okoni, to na moje oko ci sami goście z Abu, pisząc o tym, że kij dedykowany jest Trout Area, łowienia pasiaków jednak nie mieli na myśli i ja się z taką wizją zgadzam. Jako okoniówki to ja tego jakoś nie widzę…

Pozostaje nam teraz parę zdań podsumowania. Abu Garcia Carabus Distinct w opisywanej wersji kosztuje u nas bez żadnych promocji około 900zł. Przyznam, że im bardziej się tej wędce i tej cenie przyglądam, tym większe mam wątpliwości i pytania z czego ta cena miałaby wynikać. W moich oczach nie uzasadniają jej ani zastosowane podzespoły, ani walory użytkowe tego kija. Distinct to patyk ładny i przyjemny, ale też kij, który w żaden sposób mnie nie porwał. Podczas łowienia nim, cały czas towarzyszyło mi poczucie, że podobne doznania można mieć po prostu sporo taniej. I teraz, w trakcie pisania tego testu, poczucie to bynajmniej nie słabnie. Cenę wędki podnosi nam bez wątpienia dołączona do niej porządna tuba transportowa. Nawet jednak gdyby odliczyć od ceny wędki około 150-200 złotych, które Abu mogło sobie za tę tubę policzyć (Nie bądźmy naiwni. Tuba nie jest gratis…), cena kija i tak nie będzie należała do przesadnie atrakcyjnych. Przynajmniej na moje oko.

Moja wideorecenzja Carabus’a

Oczywiście oceniając ten kij, robię to jako osoba nie mająca do czynienia z łowieniem w stylu Trout Area. Tu gdzie mieszkam, nie jest to zbyt popularne. Z jednej strony owocuje to na pewno pewnym zdrowym do tego kija dystansem, z drugiej być może nie zauważam jakichś niuansów, które powinny podnieść jego ogólną ocenę. Jeżeli wśród czytelników znajdzie się jakiś wyjadacz i miłośnik połowu „paszoków”, który stwierdzi, że błądzę i pewnych rzeczy nie zauważam, a Distinct jest zdecydowanie wart każdej złotówki, to chętnie posłucham argumentów popierających takie stanowisko. Bo jak na razie… To ja tego zdecydowanie tak nie postrzegam. 900 złotych? Za co?

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning

Wideorecenzja PureLure Sense Cedan już na moim kanale YouTube.

Zapraszam do oglądania. Będę wdzięczny za polubienia i komentarze pod filmem. Zachęcam też do subskrypcji kanału.

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/

PureLure Sense Cedan CA-S662L 1,98m 2,5-10g – Trout od PureLure

PureLure Sense Cedan to kolejny kij w typie „Japan Trout”, który trafił w moje ręce. Inwazja kijów spod znaku charakterystycznej „głowy lisa” trwa w najlepsze i objęła również i tę kategorię wędek. Papierowe parametry wędki wyglądają zachęcająco. Opis producenta nieco konsternująco… Cóż było robić? Trzeba było go kupić i przetestować. Zapraszam do lektury.

PureLure Sense Cedan

Stylistyka tej wędki od razu sugeruje nam z jakiego typu kijem mamy do czynienia. Krótki, dzielony dolnik wykończono dobrym korkiem. Charakterystyczny uchwyt kołowrotka wyposażono w śliczny drewniany insert (wedle producenta zrobiono go z ciemnego dębu). Obrazu dolnika dopełnia metalowe, nacinane pokrętło docisku kołowrotka.

Trout’owy dolnik…

Matowy blank wyposażono w 8 przelotek Fuji Alconite w ramkach typu K Slim. Montaż przelotek wykonano dobrze. Jest równo i nie ma niedoróbek. Sam blank, tak jak należałoby się w tym przypadku spodziewać, sprawia wrażenie dynamicznego i mięsistego. Wykonano go z carbonów 36T i 40T, i ma niewielką zbieżność. Przy przelotce szczytowej ma 1,5mm średnicy. Przy dolniku wartość ta wynosi już 8,8mm.

Efektowny insert z ciemnego dębu.

Waga całości wedle deklaracji producenta powinna wynosić 84,9g. PureLure w tym wypadku nie koloryzuje rzeczywistości. Waga elektroniczna pokazała mi 85,1g. Opis producenta jest bardzo dokładny, a wędka jak na realny zakres jej CW, jest relatywnie lekka. Ogólnie kij sprawia bardzo dobre pierwsze wrażenie. Całość leży świetnie w dłoni i bardzo dobrze wygląda. Jak to wszystko działa w praktyce?

Producent precyzyjnie określił wagę kija. Wędka jest relatywnie lekka.

Zacznijmy od akcji tej wędki, bo tutaj już mogą się pojawiać pierwsze kontrowersje, a to jak ten blank pracuje, waży na wszystkim innym co istotne. Konsternacja pojawia się już w momencie gdy próbujemy przebrnąć przez opis producenta. Materiały reklamowe najpierw nazywają Cedan’a mianem szybkiego kija pstrągowego i bassowego. Następnie określają ten kij mianem uniwersalnego. By na koniec w tabeli z parametrami wędki zasugerować nam, że wędka ta dysponuje akcją X-Fast. Bełkot? Owszem. Jakby ten opis brać na poważnie, to można rzeczywiście się zagubić w domysłach co artysta marketingu miał na myśli…

Fuji Alconite

W rzeczywistości blank Cedan’a jest konstruktem dość ciekawym. Połączono w nim dość wysokie moduły węgla z niewielką zbieżnością blanku, przez co blank na sucho wydaje się nieco szybszy i mocniejszy niż wychodzi to w praktycznym jego użytkowaniu i dysponuje przy tym świetną progresywnością. Cedan nie jest w żadnym wypadku X-Fast’em. Jest za to dość dynamicznym i progresywnym Fast’em. Blank jest z jednej strony mięsisty, z drugiej niepozbawiony jednak pewnej dozy finezji. Jak przekłada się to na realny ciężar wyrzutowy tej wędki i jej realne walory użytkowe?

Blank Cedan’a może się spodobać. Ma swoje wyraźne zalety.

Jeśli idzie o realne CW PureLure Cedan’a to kij ten nieco mnie zaskoczył. Producent deklaruje CW na zakres od 2,5g do 10g. I dołem właśnie, ku mojemu zaskoczeniu, parametr ten się w zasadzie pokrywa. Powiem więcej – z minimalnym ciężarem wabika można tu delikatnie zejść nawet ciut poniżej tej wartości. Górą, deklarowane 10g, to oczywiście wartość zdecydowanie zaniżona. Przy 15g mamy tu jeszcze pełny komfort, ale ten dynamiczny, mięsisty blank można jeszcze nieco przeciążać bez obaw o jego uszkodzenie. Niemniej wzrost ciężaru wabików powyżej tej wartości będzie się wiązał ze spadkiem dynamiki tak przy ich prowadzeniu jak i przy rzutach. Zakres użytecznego CW jest w tym wypadku bardzo szeroki i wpływa na zwiększenie uniwersalności tego kija. Do tego wszystkiego dochodzi czułość tej wędki, którą należy ocenić dość wysoko. Kij zaskakuje tutaj również na plus. Duża progresywność blanku sprawia, że w trakcie holu wędka pracuje płynnie i głęboko, i dobrze trzyma zapięte ryby.

TESTY UGIĘCIA:

Uchwyt kołowrotka w tej wędce jest punktem wywołującym negatywne komentarze na jej temat. Docisk kołowrotka ma bardzo długi skok i w przypadku kołowrotków o smuklejszej stopce nie daje się dokręcić „do końca” – takie zarzuty można znaleźć w sieci. Zarzuty te potwierdzam. W przypadku niektórych, delikatniejszych kołowrotków (a w sumie takie wypadałoby przecież tutaj zastosować) koniecznym jest zastosowanie jakiejś podkładki albo potraktowanie przedniej części stopki srebrną taśmą klejącą, by wyeliminować luzy wynikające z wady konstrukcyjnej uchwytu.

Uchwyt kołowrotka może sprawiać problemy…

Do czego Cedan się nadaje? Ktokolwiek powie, że wędka ta będzie świetna pod przynęty zwijane w typie wirówek, cykad, wirujących ogonków, czy niewielkich crankbaitów ten w sposób oczywisty będzie miał rację. Ten kij jest do takiego łowienia stworzony. Natomiast dynamika tego mięsistego blanku sprawia, że trout od PureLure jest konstruktem bardziej uniwersalnym niżby się mogło wydawać. Poradzi on sobie całkiem nieźle z płytkim i ciut głębszym łowieniem na okoniowe gumy. Ogra również bezproblemowo mniejsze okoniowe twitche i popperki. Wędka ta sprawdzi się dobrze przy rzecznym dłubaniu na niewielkich ciurkach takich ryb jak klenie, jazie i pstrągi. Dźwignie też nienajgorzej temat okoniowego spinningu z łodzi na wodach stojących.

Ładna wędka…

Czas na kilka słów podsumowania… Purelure Cedan to kij ładny, lekki, dobrze zrobiony z dobrych komponentów i posiadający spory potencjał uniwersalności. Jako uniwersał swoim działaniem wybija się w dziedzinie przynęt typu crank. Dodatkowo zapewnia poprawne działanie przy używaniu kilku innych typów wabików. Nie jest też pozbawiony wad. Uchwyt kołowrotka, w przypadku niektórych kołowrotków, wymaga bowiem pewnej interwencji niezbędnej do jego poprawnego działania. Ile ten kij kosztuje? Bez żadnych promocji jego aktualna cena na oficjalnym sklepie producenta wynosi aktualnie około 540 złotych. Z wykorzystaniem automatycznej zniżki robi się 500. Jeżeli przy okazji kolejnych akcji wyprzedażowych PureLure znowu uraczy nas srogimi promocjami, tak jak to robiło ostatnio przy każdej takiej okazji, można się spodziewać możliwości kupienia go w cenie około 350 złotych. Dla miłośników „trout’ów” będzie to niezła gratka. Dla tych, którzy szukają specjalizowanej okoniówki, raczej nie będzie to propozycja najlepsza i najciekawsza. Każdy musi sobie odpowiedzieć sam na pytanie jakiego kija szuka i czy PureLure Cedan leży w obszarze jego zainteresowań. Z mojej zaś strony, w tym temacie, to by było na tyle…

Kije tego typu mają coś w sobie…

Link do PureLure Sense Cedan na sklepie firmowym:

https://s.click.aliexpress.com/e/_DBNdM4x

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/

Wideorecenzja tego kija na moim kanale YouTube. Chcesz wesprzeć rozbudowę kanału? Polub, skomentuj, poślij dalej, zasubskrybuj. Wirtualną kawą również nie wzgardzę. Dzięki!