Mikado Sky Dream 2,08 5-28g – Krótka ręka…

Topowa seria wędek w portfolio firmy Mikado, czyli Sky Dream, może wpaść w oko. W rozsądnej cenie wędki te oferują nam ciekawą na papierze specyfikację techniczną i potrafią się spodobać przy pierwszych oględzinach. Sam jestem użytkownikiem jednego z okoniowych kijów z tej serii. Z ciekawością również oglądałem inne modele Sky Dream’ów przy okazji targów wędkarskich. Gdy więc trafiła się okazja potestowania wspomnianego w tytule modelu, nie zastanawiałem się ani chwili, zwłaszcza, że wpadł mi on w oko kiedyś na Rybomanii. Dzięki uprzejmości Artura, który jest jego właścicielem, miałem czas dobrze go dla Was sprawdzić. Zainteresowanych moimi spostrzeżeniami zapraszam do lektury.

Na początku muszę się Wam przyznać, że po zakończeniu testów tego kija, tak śpieszyłem się z jego zwrotem do Artura, że zapomniałem zrobić zwyczajową sesję fotograficzną. Połapałem się gdy paczka trafiła już do firmy kurierskiej. Wybaczcie mi więc, że w celu umilenia Wam lektury, zamiast zdjęć wędki, wrzucę tu parę klatek znad wody i rybek, które udało się trafić na Sky Dream’a w trakcie testów.

Sky Dream robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Design kija, użyte podzespoły, masa i wyważenie – to wszystko składa się na atrakcyjny obraz całości. Zacznijmy tradycyjnie od tego z czego i jak to zrobiono.


Blank ma 208cm długości. Zbieżność kija jest dość umiarkowana. Przy przelotce szczytowej, relatywnie wrażliwa część szczytowa ma 1,40mm średnicy. Przy dolniku suwmiarka pokazuje 10,16mm. Całość wedle producenta wykonano z carbonu 46T.

Na przelotkach nie oszczędzano. Sky Dream tej wersji otrzymał 9 topowych przelotek Fuji Torzite. Ich montaż wygląda dobrze. Jeden z ringów zalicza bardzo delikatne odchylenie z linii ale czepianie się do tego uznałbym za grubą przesadę.


Krótki dolnik wykończono szkieletowcem od Fuji z carbonowym insertem. Zwykle uchwyty tego typu nie sprawiają mi problemu. W tym jednak wypadku, przy zastosowanym tutaj układzie, w trakcie długotrwałego łowienia zaczynałem po pewnym czasie odczuwać lekki dyskomfort. Mimo kombinowania, nie byłem w stanie znaleźć optymalnego dla mojej dłoni ułożenia na chwycie. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że wrażenia takie bywają sprawą indywidualną. Być może inni użytkownicy ocenią wygodę chwytu inaczej.

Całość jest lekka. Kij realnie waży 96,1g. To blisko 3g mniej niż deklaruje producent. Dobrze też należy ocenić wyważenie całości. Pod tym względem nie za bardzo jest się do czego przyczepić.

Kij na sucho sprawia wrażenie bardzo szybkiego i ciętego. Zdjęcia ugięć tej wędki jasno pokazują, że kij ten należy zakwalifikować do wędek zahaczających już o kategorię X-Fast.


W trakcie użytkowania kij okazuje się nie tylko bardzo szybki, ale też zadowalająco progresywny. Dość suchy blank tejże wędki dobrze pracuje pod rybami i trzyma je w stopniu lepiej niż zadowalającym. Relatywnie delikatna część szczytowa, spełnia skutecznie rolę sygnalizatora przy łowieniu w opadzie i pozwala na precyzyjną animację przynęt służących do takiego łowienia. Wędka jest przyjemnie cięta i czuła. Transmisja drgań jest tutaj na bardzo przyjemnym poziomie. W trakcie łowienia sprawia to, że niewiele sygnałów jest w stanie ujść naszej uwadze.

TESTY UGIĘCIA:

CW kija opisano na zakres od 5 do 28g. Jak oceniam Sky Dream’a pod tym względem? Na moje oko minimum potrzebne tej wędce, przy relatywnie niegrubej lince to jakieś 6g. Przy 7g robi się już całkiem przyjemnie. Górą okazuje się, że w okolicach górnego zakresu CW kijowi zaczyna brakować mięsa i dynamiki w blanku. Niby da się rzucić te 28g. Można i 30g… Ale moim zdaniem lepiej nie przekraczać okolic 26g, bo powyżej tej wartości kij zaczyna nam powoli nieco słabować jeśli idzie o agresywniejszą animację i zacięcie. Przy okazji tego aspektu działania tej wędki, wychodzi jej dość poważna moim zdaniem słabość.

Cóż nią jest? No jakby to ująć… Ten kij po prostu nie rzuca. To znaczy rzuca, ale osiągane zasięgi rzutowe okazują się mocno rozczarowujące. Delikatny, wrażliwy top wędki, okazuje się zbyt suchy, zbyt mało dynamiczny i nie ładuje przynęt w zadowalający sposób. Dopóki jeszcze łowimy niewielkimi wabikami o skoncentrowanej masie (np. wirującymi ogonami…) przypadłość ta nie jest jeszcze szczególnie dolegliwa. W momencie gdy próbujemy rzucać generującymi większe opory w powietrzu gumami, robi się pod tym względem słabo. To spore zaskoczenie i rozczarowanie.

Mikado Sky Dream w opisywanej wersji to kij z jednej strony dość uniwersalny. Sprawdzi się przy lekkim łowieniu tak sandaczy jak i szczupaków. Niewielkie gumy czy wahadła ogarnie bez problemu. Szarpniemy nim też i woblerami twchingowymi, takimi do okolic 12-12,5cm. W trakcie testów z rozmysłem łowiłem nim też spore okonie, przy użyciu nieco większych wirujących ogonków i cykad. Kij nie tylko dawał radę, ale sprawował mi się przy tym zaskakująco wręcz dobrze.

Z drugiej jednak strony, kiepskie zasięgi rzutowe bywają w przypadku niektórych wabików nieco irytujące. Kija tego użyjemy raczej tylko z łodzi, i raczej tylko na krótsze dystanse. Inaczej się po prostu nie da. W sumie dawno nie trafiła w moje ręce wędka, po testach której miałbym tak mieszane odczucia. Jestem przekonany, że znajdą się zagorzali obrońcy „słuszności” tego kija, w moim przypadku jednak, wątpliwości jest zbyt wiele. Dlatego, mimo wielu pozytywów, osobiście nie widziałbym tej wędki w swojej stajni. Dysponując takim budżetem, poszukałbym czegoś innego.

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning

Porównanie okoniówek z trochę wyższej półki…

W materiale porównuję testowane wcześniej Mikado Sky Dream, Major Craft Aji-Do, Favorite Black Swan oraz Graphiteleader Corto UX. Na deser parę słów na temat, jak na ich tle wygląda mocno hajpowane Purelure Zero. Miłego oglądania.

Mikado Sky Dream 2,07m 1-7g – Jest jak w niebie?

Topowa seria spinningów Mikado znalazła grupkę swoich zadowolonych użytkowników. Analizując jednak wpisy niektórych z nich na forach wędkarskich, można nabrać pewnych wątpliwości co do rzeczywistych walorów użytkowych serii. Cóż było robić? Ciekawość silniejsza od rozsądku. Kupiłem Sky Dream’a i teraz Wam parę słów o nim opowiem.

Mikado Sky Dream

Mikado Sky Dream to wędka, która przy pierwszym kontakcie robi świetne wrażenie. Cieniutki, smukły, bardzo szybki blank o relatywnie niewielkiej zbieżności robi świetne wrażenie. Wedle informacji producenta do jego budowy wykorzystano carbon 46T. Cieniutka, bardzo delikatna wklejana szczytówka ma mierzone 0,75mm średnicy przy przelotce szczytowej. Przy dolniku kij ma średnicę 7,2mm.

Wklejka przy przelotce szczytowej ma tylko 0,75mm średnicy.

Wędkę uzbrojono w 10 przelotek Fuji SiC. Ringi mają malutkie średnice i siedzą w tytanowych ramkach typu K slim. Jakość montażu jest bardzo dobra. Nie znalazłem żadnych punktów w tym temacie, do których mógłbym się przyczepić. Dolnik jest krótki tak jak powinno to mieć miejsce w kiju takiego typu. Uzbrojono go w uchwyt Fuji VSS. Gripy wykonano z pianki EVA doskonałej jakości. Na wędkę miło popatrzeć. Całościowo wygląda to świetnie.

Fuji SiC Titanium

Przy 207cm długości kij wedle producenta winien ważyć 73g. Tekst ten powstaje na urlopie, przed którym, w szale przygotowań, zapomniałem kij zważyć. Za parę dni, gdy wrócę do domu uzupełnię to miejsce o wynik kontrolnych pomiarów. Oceniając kij na oko, odnoszę wrażenie, że producencki opis będzie bliski prawdy.

Realna waga wędki o ponad 5g większa od deklarowanej. Dobre wyważenie jest tu pewną okolicznością łagodzącą, niemniej przy kiju UL różnica między deklaracjami i realiami jest nieco za duża…

Abstrahując od tego, trzeba stwierdzić, że kij jest generalnie lekki, ale co najważniejsze, dobrze wyważony i ergonomicznie sprawuje się bez zarzutu. Wędką operuje się z dużą dozą przyjemności. Pozostaje przejść teraz do tego, jak kij sprawuje się w realnym boju. Jak łowi się wzbudzającym ciągle emocje Sky Dream’em?

Fuji VSS. Pianka EVA jest doskonałej jakości.

O ergonomii już wspomniałem, więc czas pochylić się nad akcją tej wędki. Jak to rzuca? Jak pracuje pod przynętami i pod rybą? W dyskusjach na ten temat nieraz szły iskry. Jest to progresywne, czy sztywna to pała? Cóż… Dla mnie, generalnie kij ten pracuje wyśmienicie. A teraz szczegóły…

Sztywna pała? Naprawdę?

Po pierwsze w tym modelu Sky Dream’a producent zastosował bardzo cienką i delikatną wklejkę. Topik jest finezyjny i dość spolegliwy, choć absolutnie nie lejący się. Wklejka ta bardzo dobrze sygnalizuje opad lekkich wabików i najdelikatniejsze skubnięcia niewielkich ryb. Właściwy blank jest bardzo szybki i mocniejszy niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Kij jest dzięki temu wściekle cięty i dysponuje zapasem mocy, który pozwala mu się spokojnie mierzyć z dużymi przyłowami. Pod rosnącym obciążeniem kij prezentuje bardzo ładne i płynne (jak na wklejankę) ugięcie.

TESTY UGIĘCIA:

X-Fast… Ale jak to pracuje pod rybą…

W trakcie holu większych ryb praca tego blanku okazuje się drugim obok uzbrojenia najmocniejszym punktem wędki. Ten bardzo szybki blank, w trakcie poddawania go dynamicznie zmieniającym się w trakcie walki z rybą obciążeniom zachowuje się po prostu świetnie. Z jednej strony nie wymięka i cały czas zapewnia nam poczucie zapasu mocy drzemiącej w blanku. Z drugiej, pokazuje wtedy zdecydowanie większą progresywność i dynamikę, niż te, o które moglibyśmy go z początku podejrzewać. Przekłada się to na to, że wędka ta świetnie trzyma wcięte ryby. W rękach wprawnego wędkarza kij ten przykleja je wręcz do przynęty i owocuje tym, że ilość spadów jest minimalna. Hol ryby Sky Dream’em to czysta frajda. Połączenie wysokiego modułu węgla, z konstrukcją blanku, który ma niewielką zbieżność i nie jest przy tym „papierowy” dało tu bardzo dobry efekt.

Jak wygląda kwestia realnego CW tego kija? W jakim zakresie wagowym śmiga to optymalnie bo i tutaj widziałem kontrowersje… Producent sugeruje 1-7g. W opiniach o kiju spotkałem stwierdzenia, że poniżej 3-4g nie ma co schodzić, a górą ogarnia koło 10g. Zaskakująco wąskie (zwłaszcza jak na wklejankę) to CW niektórzy wskazują, nieprawdaż? O co tu chodzi?

CW według producenta

Wróćmy do tematu wklejki. Tej cieniutkiej, delikatnej i finezyjnej. Przy odpowiednio cienkich plecionkach można zejść z masą wabika do okolic 2g. Będzie się on już wtedy ładował i latał na zadowalające odległości, zaś delikatna wklejka zapewnia nam minimum kontroli potrzebne do tak lekkiego łowienia, co przećwiczyłem dłubiąc małymi tantami, na maleńkich czeburaszkach, mierzące naście centymetrów leniwe okonki. Górą spokojnie możemy dojść do okolic 11g. Blank dałby radę i więcej, ale delikatna wklejeczka wysyła nam już wtedy sygnały, że więcej dźwigać i dynamicznie podbijać nie da rady. Skąd więc teorie o 3-4g dołem? To, że przy takiej masie zdecydowanie łatwiej rzucać i kontrolować zestaw to zupełnie oczywiste. Diabeł tu tkwi jednak w innym szczególe. W transmisji drgań tego blanku.

Czułość wędki Mikado Sky Dream, to rzecz, która od początku wydawała się wzbudzać najwięcej kontrowersji. Pytani o nią użytkownicy odpowiadali, że oczywiście jest czuły ale „trzeba się przyzwyczaić”, albo „czucie jest takie inne”. No to, ten tego, czyli że o co chodzi? Cóż… Może ja prosty chłop jestem, ale dla mnie kij jest bardziej czuły, albo mniej, ale żeby czucie było jakieś inne, to już brzmi nieco podejrzanie. A jak słyszę, że do czułości kija trzeba się aż przyzwyczajać, to ja to rozumiem tak, że albo to tak kopie prądem, że trzeba się przyzwyczaić bo inaczej grozi nam zawał przy okoniowaniu, albo po prostu transmisja drgań jest na tyle niewysoka, że trzeba zdecydowanie mocniej wyczulić zmysły by na czas reagować na brania, niż byśmy chcieli i przewidywali. Koniec i kropka.

Kij mocniejszy niż wygląda…

I tutaj wychodzi najsłabsza strona Sky Dream’a w testowanej wersji, która sprawia, że użytkownicy sugerują dokładać mu dołem dodatkowe gramy. Transmisja drgań w przypadku tej wędki zdecydowanie nie powala na kolana, co na pewno wynika po części z tego, że kupując kij za takie pieniądze ma się jednak już pewne konkretne w tym względzie oczekiwania. Kij ten prezentuje się pod tym względem raczej przeciętnie. Daleki byłbym przy tym od tego by nazywać go głuchym bo tak nie jest. Niemniej, nawet przy testowym przeciąganiu zestawu choćby przez ławicę uklei, informację zwrotną, która dociera wtedy do ręki wędkarza określiłbym co najwyżej na poziomie dobrym. Podobnie w przypadku najdelikatniejszych skubnięć. Można je zauważyć na wklejce, ale te najlżejsze drgnienia, które już jesteśmy w stanie zaobserwować, pozostaną dla nas w dolniku niewyczuwalne. Jeżeli na moment zrezygnujemy z obserwacji szczytówki i plecionki, kij ten nie daje nam dodatkowego bonusu w postaci elektrycznego impulsu, który pozwoliłby odruchowo zareagować w takiej sytuacji rozkojarzenia i obniżonej czujności. Określanie tego kija mianem „elektrycznego” jest dla mnie zupełnym nieporozumieniem. I trochę szkoda, bo gdyby takim się okazał, byłby okoniówką rewelacyjną, a tak mogę go określić najwyżej kijem na generalnie bardzo dobrym poziomie, który jednak pod kątem czułości jakoś specjalnie się nie wyróżnia.

Wideorecenzja Sky Dream’a

Mikado Sky Dream w testowanej wersji to wędka, która w sposób oczywisty swoje pazury pokaże przy typowym łowieniu w opadzie, choć najlżejsza dłubanina nie jest żywiołem, w którym będzie się ona czuła najlepiej. O ile jednak odpuścimy sobie najdrobniejsze paproszenie, to czy będzie to zabawa trzycalową jaskółką w toni, czy stukanie o dno dwucalową gumką na 3-4g główce, czy obijanie dna Hama Stick’iem na 7g, kij ten da nam kupę przyjemności i umożliwi bardzo skuteczne łowienie. Kij świetnie ładuje się przy rzutach, ma dobrą dynamikę przy prowadzeniu przynęty i jest jadowicie cięty, a wciętych ryb po prostu nie gubi. Praca tego blanku podoba mi się bardzo. W trakcie testów miałem okazję również połowić tym kijem na cykady, wirówki i wirujące ogonki w typowo okoniowych rozmiarach i kij ten radził sobie również bardzo dobrze. Patyk ten daje nam nad wodą całkiem sporo okoniowych możliwości.

Podsumowując… Sky Dream 2,07m 1-7g to pięknie zrobiony i świetnie pracujący kij, który w rękach doświadczonego spinningisty będzie bardzo skutecznym narzędziem. Czułość tej wędki, pozostając na dobrym, zadowalającym poziomie, nie powala jednak i jest w mojej opinii nieco przehajpowana. Wędka ta kosztuje obecnie około 800 złotych. Czy warto wydać na nią takie pieniądze? Zastanawiam się. Z jednej strony kij ten jest po prostu świetny. To, jak to całościowo pracuje, sprawia, że łowi się tym bardzo przyjemnie, zaś ogólny poziom wykonania i użyte komponenty to wysoka półka. Z drugiej strony, chciałoby się jednak, żeby obok bardzo wrażliwej wklejki, na której wypatrzeć idzie prawie wszystko, transmisja drgań stała na ciut lepszym poziomie. Czyli, że co? Znowu nie można mieć wszystkiego? Cóż… Powiem tak. Na razie ten kij u mnie zostanie, bo łowi mi się nim bardzo dobrze, a w kolejce na testy czeka kolejna wklejanka z tej półki cenowej, z którą bardzo będę chciał Sky Dream’a porównać. To jednak za czas jakiś, a i temat na zupełnie inną historię. Na dzisiaj moi drodzy, toby było na tyle…

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning