Purelure Flight Dance S76MH – Kulawy taniec…

Seria wędek Flight Dance od Purelure to propozycja nieco dłuższych (jak na chińskie standardy) kijów o akcji opisanej jako Fast i Medium Fast. Wędki zyskały sobie opinię mających dobre zasięgi rzutowe i relatywnie czułych. Postanowiłem powiedzieć „Sprawdzam” i czas temu zamówiłem jeden egzemplarz na testy. Teraz mogę Was zaprosić do lektury ich wyników.

PureLure Flight Dance

Flight Dance po wyjęciu z grubego, neoprenowego pokrowca (W którym nie wiedzieć czemu nie zrobiono oddzielnych kieszeni na składy kija…) prezentuje się atrakcyjnie. Krzyżowy oplot na całym blanku, ciekawa kolorystyka, ładnie zrobiony dolnik – to wszystko może się spodobać.

Blank testowanej wędki ma 228cm długości. Wedle producenta wykonano go z carbonów 30T oraz 40T. Zbieżność kija jest umiarkowana, a średnice blanku sugerują sporą moc całości. Przy przelotce szczytowej wędka ma 2,10mm średnicy. Przy dolniku parametr ten wynosi 12,30mm.

Kij w wersji spinningowej uzbrojono w 8 przelotek Fuji z linii Alconite. Rozmiar przelotek wydaje się adekwatny do mocy i przeznaczenia blanku, z wyjątkiem przelotki prowadzącej. w mojej opinii producent spokojnie mógł zdecydować się w tym miejscu na ring nieco większej średnicy. Montaż przelotek na testowanym egzemplarzu wygląda nieźle. Co prawda dwa ringi zaliczają delikatny odskok od linii, ale jest on minimalny. Omotki zrobiono poprawnie.

Dolnik kija jest zaskakująco krótki. Uzbrojono go w uchwyt kołowrotka Fuji VSS i korkowe gripy. Wygląda to ładnie, niemniej niewielka długość całości budzi pewne obawy. Temat ten powróci za moment.

Całość jest lekka. Kij realnie waży 120,4g. Wartość ta minimalnie tylko odbiega od deklarowanych przez producenta 119g.

Jak to działa? Zacznijmy od akcji. Producent deklaruje, że ten model powinien mieć akcję typu Fast. Deklaracje te pokrywają się z rzeczywistością. Kij ten jest mięsistym i dynamicznym, choć niekoniecznie najszybszym Fast’em.

TESTY UGIĘCIA:

Wedle opisu producenta kij powinien obsługiwać wabiki o masie od 10g do 35g. Moc blanku oszacowano na zakres od 6 do 16 funtów. Jak to wygląda w rzeczywistości? Bardzo dobrze… Ten blank potrafi się załadować nawet przy wabikach, których masa jest mniejsza niż deklarowane 10g. Osobiście rzucałem nim jeszcze wabikami ważącymi około 8g i kij dawał radę, chociaż w sposób oczywisty trzeba wziąć pod uwagę, że nie jest to wędka dedykowana łowieniu takim drobiazgiem. Górą kij ten bez problemu obsługuje wabiki o masie przekraczającej 40g. Osobiście sugerowałbym okolice 45g uznać za górną granicę możliwości tego blanku.

Jak wędka ta pracuje? Blank Flight Dance’a w testowanej wersji to dynamiczna i mięsista konstrukcja o nieprzesadnie spolegliwym topie. Charakterystyka jej pracy czyni z niej bardzo sensowny kij szczupakowy o dość uniwersalnej charakterystyce. Bez problemy ogra nam szczupakowe gumy w rozmiarach od 10 do 15cm. Poradzi sobie świetnie z błystkami wirowymi i wahadłowymi. Bez problemu uciągnie średnie i ciut większe woblery typu crank.

Wideorecenzja PureLure Flight Dance

Wędka dobrze ładuje się i zapewnia nam bardzo dobre zasięgi rzutowe. Pod obciążeniem kij bardzo dobrze pracuje i dobrze trzyma ryby, będąc przy tym dostatecznie szybkim by pewnie wcinać ryby przynętami, które bywają w tej dziedzinie problematyczne (jak choćby gumy zbrojone hakami offsetowymi). Użytkową wartość tego konstruktu podnosi dodatkowo bardzo dobra transmisja drgań. Mimo nieprzesadnie spolegliwego topu, czułość tej wędki umożliwia nam bardzo skuteczne łowienie w opadzie. Osobiście, nie widziałbym przeciwwskazań by użyć tej wędki również do łowienia sandaczy na większe przynęty miękkie ze szczególnym uwzględnieniem wód płynących.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby PureLure nie był po raz kolejny sobą i nie zawalił totalnie kwestii ergonomii i wyważenia tej wędki. Ten krótki dolnik, o którym wspomniałem na początku testu, wraca do nas jak bumerang i wali prosto w tył głowy. Bo Flight Dance byłby bardzo przyjemnym budżetowym kijem o sporych możliwościach gdyby nie to, że w pogoni za świetnymi wynikami w tabelkach, producent zapomniał jak istotną kwestią jest poprawne wyważenie wędki i zastosowanie dolnika o długości adekwatnej do masy stosowanych przynęt.

Cóż bowiem z tego, że blank umożliwia nam rzucanie wabikami o masie przekraczającej 40g, skoro krótki dolnik nie daje nam odpowiedniego chwytu przy rzucie i kontroli w trakcie prowadzenia przynęt generujących większe opory. Dodatkowo wędka ta leci na tak zwany ryj w sposób nieprzyzwoity. Dopóki łowimy relatywnie lekko i krótko, można na to przy relatywnie niewielkiej masie i długości kija, przymknąć jeszcze oko. Sytuacja się zmienia diametralnie gdy musimy tym kijem łowić przez wiele godzin wabikami o masie oscylującej w okolicach górnej granicy CW tego kija. Ból nadgarstka, który wcześniej czy później da nam wtedy znać o sobie, dobitnie pokazuje skutki takich zaniedbań. Szkoda. Bardzo szkoda.

PureLure Flight Dance to wędka, którą przy dobrej promocji można kupić w cenie bliskiej 400zł. Za te pieniądze dostajemy kij, który ma sporo zalet, oraz wady, które w moich oczach są niestety dla tej wędki dyskwalifikujące. W konfiguracji proponowanej nam przez producenta, kij ten dedykowałbym tym którzy łowią mało i krótko. Spodobałby się pewnie też zwolennikom teorii, że przykręcanie do źle wyważonej wędki kołowrotków o masie i gabarycie betoniarki rozwiązuje idealnie ten problem (jak też pewnie większość innych problemów trapiących nasz świat…). Wreszcie pozostaje nam trzecia grupa odbiorców, czyli Ci, którzy nie będą widzieli nic zdrożnego w tym, by doważyć ten kij w dolniku i w ten prosty sposób poprawić nieco jego walory użytkowe (Chociaż i 5cm dolnika więcej też przydałoby się… Oj tak…). Tym ostatnim sugeruję wklejenie w kapsel kończący dolnik odważnika o masie około 15g. Będzie lepiej…

Link do wędki na sklepie producenta:

https://s.click.aliexpress.com/e/_DkF64zj

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning

Nowy materiał na moim kanale YT – Czy ponton w spinningu ma sens?

Materiał dedykuję wszystkim, którzy przymierzają się do zakupu pontonu wędkarskiego. Znajdziecie tu moje wnioski z ponad dziesięcioletniej eksploatacji tego typu pływadeł. Miłego oglądania.

Tsurinoya (TSU) Agile II S792ML 2,36m 5-18g – Long Range od TSU

Lata temu kupiłem wędkę Tsurinoya Agile. Ślicznie zrobiony, finezyjny kij pod lekkie łowienie, o szybkiej, ale pięknie progresywnej akcji, świetnym wyważeniu i bardzo dobrej czułości. Niedługo potem kij ten wypadł z portfolio tego producenta. Gdy czas temu pojawił się tam model opisany jako Agile II w końcu nie wytrzymałem i kupiłem go. W momencie gdy pierwszy raz wziąłem go w ręce, już wiedziałem, że kij ten poza nazwą, niewiele ma wspólnego ze starym Agile’m. Zaintrygowani odrobinę? To zapraszam do lektury.

TSU Agile II

Przy pierwszym kontakcie od razu do nas dociera jakiemu łowieniu będzie dedykowana ta wędka. To taka sytuacja, gdy patrzymy na nowy model Lamborghini i od razu wiemy, że to ma szybko jeździć. (No może poza LM002… No wiecie…). Tutaj widzimy długi smukły blank uzbrojony w ringi o dużej średnicy. Odpowiedniej długości dolnik. A przy pierwszych próbach wyczuwamy w blanku mięcho i dynamikę. To coś będzie rzucało daleko i służyło do łowienia na słusznych dystansach. Fabryczny opis dedykujący ten kij łowieniu Labraksów wydaje się mieć pierwsze uzasadnienie.

Kij ma 236cm długości. Blank wykonano z carbonów 40T i 30T od firmy Toray. Dolnik kija wzmocniono efektownym krzyżowym oplotem. Zakończony jest on modnym Monocoque’iem, uzbrojony w uchwyt Fuji typu VSS i wyposażony w korkowy grip. Zbieżność kija jest umiarkowana. Przy przelotce szczytowej kij ma 1,60mm średnicy. Przy dolniku wartość ta wynosi 10,85mm.

Wędkę uzbrojono w 10 przelotek Fuji Alconite. Ringi o dużych średnicach osadzono w ramach typu K. Rozmiar przelotek jednoznacznie sugeruje, że do kija trzeba przykręcić młynek słusznych rozmiarów, zaś sama wędka służy do miotania wabików na duże odległości. Montaż wykonano dobrze. Ringi trzymają linię. Lakierowania wykonano schludnie. Całość jest po prostu ładna i estetyczna. Stonowany design zdecydowanie tej wędce służy.

Kij jest relatywnie lekki choć deklarowanych 127g nie osiąga. Waga elektroniczna w tym wypadku pokazuje równe 131g masy.

Jak kij sprawuje się w praktyce? Zacznijmy od akcji. TSU deklaruje, że Agile II to wędka o akcji Fast. Deklaracja ta znajduje potwierdzenie w praktyce. Kij ten jest mięsistym, dość dynamicznym Fast’em o przyjemnych charakterystykach użytkowych.

TESTY UGIĘCIA:

Wyważenie kija jest poprawne. Mogłoby być ciut lepiej, niemniej przy tej długości nie ma poważnych powodów do narzekań. Kij sprawdzałem nad wodą w zestawie z dwoma kołowrotkami. Daiwą BG 2500 i Daiwą Prorex V-LT 4000. W obu przypadkach łowiło się przyjemnie i bezproblemowo. Ergonomia VSS’a nie podlega żadnym zastrzeżeniom.

Jak ta wędka pracuje? Bardzo przyjemnie. Zacznijmy od tego, że kij w optymalnym zakresie CW ładuje się bardzo dobrze i osiąga bardzo dobre zasięgi rzutowe. To co mamy obiecane, to tutaj dostajemy. Wabiki posyłamy na dalekie dystanse bez specjalnego wysiłku i kombinowania. Blank ma przyjemnie czułą część szczytową i progresywnie gnącą się górną partię blanku. W dolniku dostajemy zaś bardzo zadowalający zapas mocy pozwalający w naszych warunkach bez najmniejszego problemu poradzić sobie ze szczupakiem w każdym rozmiarze.

Jak prezentuje się realne CW? Producent deklaruje je na zakres od 5 do 18g. Blank opisany jednak na moc do 14 funtów od razu wydaje nam się wyrastać ponad te deklaracje. Wrażenia te nie są mylne. Bo o ile dołem kij zaczyna już rzucać sensownie wabikami, których masa przekracza 6g (do łowienia w opadzie ciut jeszcze trzeba dorzucić), o tyle górą na spokojnie ogarnia około 30g całkowitej masy przynęty. Co więcej, przy umiejętnym użytkowaniu można ten kij jeszcze przeciążać. Zapas mięsa w blanku pozwala nam na takie manewry i może nieco mylić co do optymalnego zakresu CW tej wędki. W sumie więc, otrzymujemy tu dość szerokie pole możliwości do zagospodarowania.

Wędka ma dość uniwersalną charakterystykę pracy i charakteryzuje się bardzo przyjemną transmisją drgań. Czułość jest tutaj na dobrym poziomie i pozwala na pewną i obarczoną niewielkim jedynie marginesem błędu detekcję brań. W trakcie testów pracował u mnie głównie z niedużymi przynętami gumowymi, ale nie widzę tu żadnych przeciwwskazań by zastosować go do łowienia innymi wabikami. Ogarnie w razie potrzeby błystki wirowe czy wahadłowe, jak też poradzi sobie nieźle z woblerami typu crank.

Wideorecenzja nowego TSU Agile…

W naszych warunkach TSU Agile II będzie bardzo sensownym wyborem przy brzegowym połowie szczupaków i sandaczy. Nieprzesadna jeszcze długość pozwoli również na posługiwaniu się nim na łodzi, np. w trakcie obławiania rozległych łąk podwodnych gdzie zasięg rzutu może wydatnie wpłynąć na poprawę naszych wyników.

Wędka TSU Agile kosztuje zwykle między 400 a 500 złotych. W promocjach jest do wyrwania zdecydowanie poniżej tej dolnej granicy. W tej cenie, przy tych walorach użytkowych, ja tutaj żadnego błędu nie widzę…

Link do wędki na sklepie producenta (i innych sprawdzonych, a teraz mających dobre ceny w promocjach):

https://s.click.aliexpress.com/e/_DlLZJdb

https://s.click.aliexpress.com/e/_DCkliOv

https://s.click.aliexpress.com/e/_DdX4oMd

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning

PureLure Accuteviolet S672ML-RF 2,0m 4-18g – Fioletowa klątwa

Seria Accuteviolet to tegoroczna nowość w ofercie Chińskiego producenta PureLure. Papierowe parametry tych kijów prezentują się bardzo ciekawie. Cena wydaje się całkiem atrakcyjna. Nie wytrzymałem i kupiłem ML’a na testy. Testy te nie tylko pozwoliły ocenić użytkowe parametry wędki, ale też wystawiły na delikatną próbę moje racjonalne podejście do świata… Cóż… Zainteresowanych zapraszam do lektury. 😉

PureLure Acuteviolet

Nazwa zobowiązuje. W tym wypadku zobowiązuje bardzo mocno. Miało być fioletowo? I jest fioletowo! Do tego opalizująco z efektem kameleona. Cóż… Wszyscy zwolennicy teorii, że wędki dedykowane kobietom powinny wyglądać jak jednorożec skaczący po tęczy, powinni być chociaż częściowo usatysfakcjonowani. 😉

Wędka w testowanej wersji ma dwa metry długości. Blank wykonano z carbonu 36T i wzmocniono na całej długości krzyżowym oplotem. Jest on smukły i posiada umiarkowaną zbieżność. Średnica topu wędki przy przelotce szczytowej wynosi 1,70mm. Przy dolniku mamy równe 10mm.

Kij uzbrojono w 9 przelotek DKK TZ-RING w tytanowych ramkach. Montaż jest wykonany całkiem przyzwoicie. Idealnie nie jest, ale poważniejszych powodów do narzekań nie ma. Ringi trzymają linię. Omotki zrobiono poprawnie.

DKK TZ-Ring Titanium…

Połączenie składów tej wędki wygląda na tyle ciekawie i estetycznie, że warto o nim wspomnieć oddzielnie. Szczegóły na zdjęciu.

Smaczki, smaczki…

Dolnik kija uzbrojono w klon uchwytu Fuji typu VSS i wykończono dobrze wyglądającym korkiem. Wątpliwości wzbudzają wystające wypustki na metalowym pokrętle docisku kołowrotka. Kontakt z nimi nie jest przyjemny dla palców wędkarza. Ci, którzy lubią trzymać palec wskazujący na blanku, mogą mieć tutaj powód do narzekania. W tym elemencie, niestety po raz kolejny, ergonomia przegrała z designem.

Wypustki na pokrętle docisku kołowrotka są ostre w dotyku…

A skoro już przy designie jesteśmy, to trzeba przyznać, ze całość wygląda ciekawie i estetycznie. Jeżeli ktoś nie ma uczulenia na fiolet, nie powinien mieć powodów do narzekań.

Kij jest lekki i dobrze wyważony. Waga elektroniczna wskazała w tym przypadku 96,8g. W kontekście realnej mocy tej wędki i jej ceny, wynik ten należy uznać za po prostu świetny. Czas na wyniki testów użytkowych nad wodą.

Kij jest bardzo przyjemnie lekki i dobrze wyważony.

Testy te szły bardzo opornie. Kij miał u mnie niewyobrażalnego pecha jeśli idzie o rozmijanie się z aktywnością ryb. Do tego nie miał szczęścia do ryb większych. Jak już coś takiego na niego siadło, to spadało, powodując moją rosnącą frustrację. Do tego tematu jeszcze wrócimy. Omówmy wszystko krok po kroku.


Producent kija określił akcję tej wędki jako Regular Fast. Opis ten jest poprawny. Wędka ta jest typowym Regular/Medium Fastem o przyjemnej charakterystyce użytkowej.

TESTY UGIĘCIA:

Realne CW kija jest nieco wyższe od tego, które deklaruje nam producent. Dołem kij startuje od okolic 5g całkowitej masy przynęty. Górną granicę CW wyznaczam w tym przypadku na 24g. Takie parametry, w połączeniu z akcją kija, kuszą by wykorzystać go do lekkiego szczupakowania. W tenże sposób go też użytkowałem.

W trakcie łowienia blank wędki pracuje bardzo przyjemnie. Jest odpowiednio cięty, niepozbawiony odpowiedniej mięsistości i całkiem dobrze ładuje i miota mniejsze szczupakowe wabiki. W trakcie holu kij pracuje bardzo dobrze. Gnie się prawidłowo i prezentuje zadowalającą dynamikę i progresywność. Tym bardziej może zastanawiać duża ilość spadów ryb, którą zanotowałem w trakcie testów tej wędki. Z kija o takiej charakterystyce ryby spadać nie powinny, a jednak je gubiłem. Wykluczając czynnik wyjątkowej pechowości tej wędki w moich rękach, jedynym logicznym wytłumaczeniem jakie przychodzi mi do głowy jest to, że kij ten łowił w warunkach bardzo słabego żerowania, stąd też wiele ryb musiało być zahaczone za przysłowiową „skórkę” i to owocowało tak dużą ilością spadów.

Charakterystyki pracy tego kija czynią z niego dobre narzędzie do lekkiego połowu szczupaków przynętami w typie błystek wirowych i wahadłowych. Sprawdzi się obsługując niewielkie woblery typu crank czy szczupakowe cykady. Nie będzie też żadnym błędem szukanie przy jego pomocy ryb na płytkich szczupakowych łowiskach, z użyciem mniejszych przynęt gumowych. W każdej z tych ról wędka sprawdzi się dobrze.

Moja wideorecenzja tego kija

PureLure Accuteviolet bez żadnych promocji kosztuje około 330zł. To dobra cena, za kij o takich parametrach i zrobiony na takich komponentach. W częstych u Purelure promocjach, można go kupić jeszcze kilkadziesiąt złotych taniej. Testowany przeze mnie egzemplarz, jako ewidentnie „przeklęty” 😉 (bo brak szczęścia do ryb i spadów to nie wszystko co mnie z nim spotkało…) w celu zdjęcia z niego klątwy zostanie przeze mnie na koszt własny przekazany zwycięskiemu widzowi mojego kanału YouTube. Szczegóły tego małego konkursu/zabawy można poznać w wideorecenzji.

Link do wędki na sklepie producenta:

https://s.click.aliexpress.com/e/_DndL9fx

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning