Seria tych wędek reklamowana jest nas jako pierwsza na rynku oferowana w tej cenie linia wędek, których blanki zbudowane są z udziałem carbonu T1100G. Pomijając fakt, że pierwszy był Dragon z serią Millenium MTX, trzeba przyznać, że w cenie w jakiej Totem’y są u nas sprzedawane, mają one całkiem sporo do zaoferowania. A na pewno sporo ma do zaoferowania model 682SUL-HS. Przyjrzyjmy mu się bliżej…

Favorite Totem
Favorite Totem 682SUL-HS to wędka, która wygląda dobrze. Blank mierzy 204cm długości. Jest smukły, finezyjny i posiada niewielką zbieżność. Wklejana szczytówka typu Hard Solid ma przy przelotce szczytowej 0,70mm średnicy. Przy dolniku blank ma średnicę 8,30mm. Do wykonania go wykorzystano carbony 40T i T1100G. Dolnik wędki w okolicach chwytu wzmocniono efektownym oplotem.

Wędkę uzbrojono w 8 przelotek z insertami z dwutlenku cyrkonu. Ringi wyglądają całkiem dobrze, choć producent nie chwali się tutaj żadną znaną marką.

Dolnik uzbrojono uchwytem kołowrotka wykonanym z carbonu, swoją koncepcją nieco nawiązującego do VSS’a. Uchwyt ten jest bardzo wygodny i działa bez zarzutu.

Całość wykończono też gripami z pianki EVA. Jak z jakością wykonania? Cóż… Favorite ponownie nie popisał się jeśli idzie o kontrolę jakości. Kij uzbrojono nie po kręgosłupie efektem czego top blanku w sposób zauważalny ucieka nam w bok. Gdyby nie to, byłoby całkiem ok, a tak, chcąc nie chcąc, muszę to odnotować. Szkoda.


Kij pod względem użytkowym na pierwszy rzut oka robi bardzo dobre wrażenie. Blank jest szybki i bardzo cięty. Ergonomia doskonała. Wyważenie całości ok, a masa niska. Wędka realnie waży 68,4g. W tej półce cenowej to bardzo dobry wynik. Rzadko mi się zdarza, żebym po pierwszym kontakcie z wędką miał tak dużą ochotę sprawdzenia jej nad wodą, a w tym wypadku tak właśnie było. No to jak się tym Totem’em łowi?
Zacznijmy od akcji wędki. Producent zapowiada nam X-Fast’a i go dostajemy. Totem w tej wersji to kij bardzo szybki.
TESTY UGIĘCIA:




Opisywany Totem to wędka, która w trakcie łowienia daje dużo frajdy. Bardzo szybki, finezyjny blank zwieńczony topem w typie Hard Solid pozwala na precyzyjną, sprawną i przyjemną animację niewielkich przynęt gumowych. Top wędki jest z jednej strony delikatny i wrażliwy, z drugiej (jak to w Hard Solid’zie…) nie jest przesadnie spolegliwy i lejący się. Jest dzięki temu bardzo cięty i nie poddaje się zbyt łatwo przy przynętach generujących nieco większe opory w wodzie.

Pozwala to na dość agresywną animację niewielkich gum, ale nie ogranicza wędki tylko do tych zastosowań. W trakcie testów kijek ten bez problemu radził sobie również z niewielkimi cykadkami czy wirującymi ogonkami. Z tej samej jednak przyczyny nie bardzo widzę go w roli kija do microjigów. Pod takie zastosowania poszukałbym wędki wolniejszej, bardziej spolegliwej i głębiej ładującej się przy wyrzucie najmniejszych obciążeń.
Kij świetnie też pracuje pod rybą i bardzo dobrze ją trzyma. W dolniku mamy wystarczający zapas mocy. Do tego w pełni zadowalająco ładuje się przy rzutach i zapewnia adekwatne zasięgi rzutowe.

Realne CW kija szacuję na zakres od mniej więcej 1,5g do okolic 6g. Duża szybkość kija sprawia, że przy próbach schodzenia niżej z wagomiarami szybko tracimy kontrolę nad zestawem, a zasięgi rzutowe stają się niesatysfakcjonujące. Powyżej 6g kij traci dynamikę i zaczyna nam jasno sygnalizować kres swoich możliwości. W opisanym jednak zakresie wędka pracuje zdecydowanie lepiej niż zadowalająco.

Jak się prezentuje czułość tej wędki? Cóż… Jak na ten budżet oceniłbym ją jako całkiem dobrą, natomiast daleki byłbym do określania tej wędki jako elektrycznej czy niesamowicie czułej. Transmisja drgań w tym wypadku pozwala nam na świetną zabawę przy lekkim dłubaniu okoni, ale nie łudźmy się, że kij ten wprowadzi nas pod tym względem do świata doznań z wyższej półki. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Wędka z nawiązką wynagradza nam to innymi swoimi zaletami. Subiektywnie oceniając (z perspektywy już jakiegoś czasu, tak więc proszę wziąć na to poprawkę…) odnoszę wrażenie, że Totem nie dorównuje np. czułością kijom z z serii Blue Bird. Nie zmienia to jednak w niczym tego, że mając do wyboru Totem’a lub Blue Bird’a, bez chwili zawahania wybiorę Totema, bo kij ten całościowo jest dużo fajniej pracującą zabawką niż Blue Bird i łowienie nim dostarczyło mi dużo więcej czystej frajdy.

Testowany model Totem’a to bardzo przyjemny i udany użytkowo kij. W swoim budżecie to bardzo dobra propozycja do lekkiego łowienia. Wszystkich tych, którzy uwierzyli jednak w bajki, że za 400 złotych kupią sobie Black Swan’a w tańszym uzbrojeniu, muszę zmartwić – nic z tego. Mimo pewnych podobieństw w charakterystykach użytkowych, to kije zupełnie z innych bajek. I mimo tego, że Totem w takim porównaniu wygląda bardziej jak Kopciuszek przed metamorfozą przy Królewnie, to i tak jest on całkiem sexy. Pod warunkiem oczywiście, że przy zakupie uważnie go obejrzymy, żeby przez zaniedbania w montażu, nie okazał się po przyniesieniu do domu, krzywym, garbatym i z drewnianą nogą. Czego Wam wszystkim serdecznie moi drodzy nie życzę.
Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning