Graphiteleader Corto UX 23 2,09m 0,5-8g (23GCORUS-6102L-HS) – Budżetowy samuraj…

W ofercie Graphiteleader’a dostępnej na naszym rynku, seria Corto ma silną pozycję. Kije te, mające typowo ajing’owy rodowód (co nikogo chyba nie powinno zaskakiwać…), są cenione u nas przez bardziej wymagających użytkowników, jako szybkie i czułe wędki okoniowe. Seria określona jako Corto UX to w zamyśle producenta oferta skierowana do nieco mniej zamożnych klientów. Trafiła taka „budżetówka” i w moje ręce (Tak, wiem jak to brzmi przy tej cenie na naszym rynku, niemniej inne linie Corto są dużo droższe…). Miałem okazję dobrze ją obłowić, a teraz mogę się z zainteresowanymi podzielić moimi spostrzeżeniami na jej temat. Zapraszam do lektury.

Graphiteleader Corto UX

Corto UX to kije stworzone designersko w duchu japońskiego minimalizmu. Prosto lakierowany blank bez jakichkolwiek zdobień i upiększeń. Minimalistyczny uchwyt kołowrotka. Maleńki dolny grip z pianki EVA. Skromne, niewielkie oznaczenia na blanku. Trzymając w ręku ten kij i przyglądając się mu, mamy wrażenie, że niewiele rzeczy można by tu zrobić jeszcze prościej i skromniej.

Wędka mierzy 209cm. Na topie wyposażono ją w cienką, szybką szczytówkę z pełnego włókna węglowego w typie Hard Solid, która przy przelotce szczytowej realnie mierzy 0,75mm. Przy dolniku suwmiarka wskazuje nam dokładnie 8,28mm. Blank posiada umiarkowaną zbieżność.

Kij uzbrojono w 8 przelotek z linii Fuji SiC. Montaż został tu wykonany bez zarzutu. Przelotki zastosowane w części szczytowej wędziska mają maleńkie rozmiary co sugeruje nam pośrednio jakie średnice linek będziemy tutaj stosować.

Uchwyt kołowrotka to OP-01 czyli autorski projekt Graphiteleader’a o charakterystycznym ażurowym kształcie. Jest on pozbawiony jakichkolwiek gripów i zapewnia dobry kontakt dłoni spinningisty z blankiem. Jakkolwiek by nie oceniać jego wyglądu, na moje oko całość leży w ręce zaskakująco wygodnie. Kijem operuje się bardzo przyjemnie.

OP-01

Spora zasługa w tworzeniu tego pozytywnego wrażenia, leży też w niewielkiej masie tego kija i jego dobrym wyważeniu. Wędka realnie waży 65,6g W kontekście realnej mocy kija i jego długości to bardzo dobry wynik.

Przy pierwszych próbach na sucho Corto UX w opisywanej wersji nieco nas zaskakuje. Kij jest bardzo szybki i sprawia wrażenie mocniejszego i mniej finezyjnego niż deklarują nam producenckie opisy. Zaczynają nas zastanawiać nie tylko kwestia tego czy deklarowany przez producenta zakres CW pokrywa się z rzeczywistością (0,5g-8g), ale też czy moc blanku określona na 4lb nie jest niedoszacowana.

Sam producent wzmacnia w nas takie podejrzenia, określając szczytówkę zastosowaną w tym modelu jako grubszą i nie tak super delikatną jak w lżejszych kijach w lineup’ie, oraz dedykując go łowieniu wymagającemu nieco cięższych główek jigowych. Podejrzewam, że w trakcie pierwszego kontaktu z tym kijem, niejednemu fanowi finezyjnego łowienia okoni mogła nieco zrzednąć mina, a kij nie wzbudził początkowego skrajnego entuzjazmu. Cóż… W wodzie tkwi prawda, a wędki potrafią zaskakiwać. Trzeba o tym pamiętać i zabrać delikwenta na wspólne łowienie okoni. Wtedy powinno się wszystko wyjaśnić.

Okazuje się, że nad wodą Corto UX w testowanej wersji może nas grubo zaskoczyć po raz drugi i to nie tylko w jednej kwestii. No to, krok po kroku, jak to wszystko tutaj wygląda?
Kij jest bardzo szybki, choć nie jest to X-Fast z górnego zakresu skali. W trakcie prób nad wodą szybko możemy stwierdzić, że górna część blanku ma większe tendencje do uginania się pod obciążeniem niż mogłoby się początkowo wydawać. Jak to pracuje?

TESTY UGIĘCIA:

Krótka szczytówka typu Hard Solid ma w sobie typową dla tego typu topów sztywność i szybkość. Nie określiłbym jej jednak jako przesadną w kwestii okoniowania. Z jednej strony zapewnia nam ona odpowiednią dynamikę w trakcie agresywniejszej pracy z przynętą. Z drugiej jest jeszcze dostatecznie finezyjna do dość delikatnej zabawy z drobnymi wabikami i dobrze pracuje wraz z resztą blanku w trakcie holu.

Szybki blank zaskakująco chętnie gnie się pod dynamicznymi obciążeniami i okazuje się mieć zdecydowanie mniej mocy i kręgosłupa niż początkowo się nam wydaje. Jest to dość specyficzny, suchy konstrukt, który w trakcie użytkowania zaczyna u doświadczonego spinningisty szybko studzić wszelkie pomysły na jego poważniejsze przeciążanie.

Moja wideorecenzja tego kija…

W zasadzie o jakimkolwiek potencjale do przeciążania mówić tu trudno… Jak więc kształtuje się tu realne CW? Dołem, gdy posługujemy się niewielkimi przynętami o skupionej masie (np. małymi metalowymi jigami do ajingowania), kij zaczyna już ruszać się w okolicach 1g całkowitej masy przynęty. Niemniej w typowym okoniowaniu i przy zastosowaniu niewielkich przynęt miękkich, optymalnie będzie zacząć z nieco wyższego pułapu. Osobiście nie bardzo widzę sens schodzenia tym kijem tak nisko, bo ewidentnie stworzono go do nieco poważniejszych zadań. Najdrobniejsze paproszenie zostawiłbym więc raczej jego lżejszym braciom.

Górą Corto UX w testowanej wersji jest w mojej opinii opisany poprawnie. Pełną dynamikę przy wyrzucie i pracy przynętą zachowujemy do okolic 8g całkowitej masy przynęty (trzeba tu zwrócić uwagę, że zasięgi rzutowe są przy tym bardzo dobre). Po przekroczeniu tej granicy kij dość szybko zaczyna nam wysyłać sygnały, że takie kombinacje przestały mu się podobać. Brak mięcha w blanku zauważalny jest wtedy zwłaszcza przy ładowaniu się kija przy rzutach. O ile sporo przynęt gumowych o nieco większej niż 8g masie jeszcze jesteśmy w stanie tu w miarę poprawnie poprowadzić (dzięki szybkości i sztywności topu typu HS), o tyle przy dynamicznych wyrzutach kij dość jasno zgłasza nam dolegliwości związane z przeciążaniem. Potencjalnych użytkowników uczulam by nie ignorowali tych sygnałów i wszelkie eksperymenty z cięższymi wabikami prowadzili ostrożnie i z wyczuciem.

Summa summarum, kij który przy pierwszym kontakcie może wzbudzić u wielu rozmaite wątpliwości, na przykład, czy nie będzie do typowego okoniowania zbyt mocny i zbyt szybki, okazuje się do takiego łowienia sprzętem bardzo przyjemnym i użytecznym. Świetnie ładuje wabiki w deklarowanym wyrzucie i miota na dalekie dystanse. Bardzo precyzyjnie i przyjemnie pozwala je prowadzić. A na koniec świetnie wcina ryby na każdej głębokości i bardzo dobrze je trzyma. Do tego ma jeszcze jeden, bardzo istotny atut.

Czułość tej wędki stoi na bardzo wysokim poziomie. Ten kijek spokojnie można już przypisać do półki zatytułowanej „elektryczne”. Wędka zapewnia bardzo dobrą kontrolę nad zestawem, nawet w mocno niesprzyjających warunkach i częstokroć pozwala wyczuć brania, których nie będziemy w stanie zaobserwować na szybkiej szczytówce. Mocniejsze uderzenia przyjemnie tu podnoszą poziom adrenaliny, a delikatne skubnięcia mają niewielkie szanse na to by ujść naszej uwadze. Pod względem czułości trzeba ten kij ocenić wysoko.

Do czego w naszych warunkach użyjemy tej wędki? Oczywiście żywiołem, w którym kij ten będzie się nam sprawował najlepiej, jest okoniowy opad i przynęty miękkie mieszczące się w zakresie deklarowanego CW. Kij ten jest w tym świetny, bez dwóch zdań. Czy obsłuży nam inne wabiki? Cóż…
Gdy będzie potrzeba uciągniemy nim również mniejsze wirujące ogonki czy cykady o masie do 5-6g, jak też mniejsze wiróweczki. Szczytówka typu Hard Solid sprawi, że szarpniemy nim też jakoś i najmniejszymi okoniowymi twitchami, niemniej w zastosowaniach tych osobiście widziałbym go raczej tylko awaryjnie. Lepszy już będzie przy bardzo lekkim drop shot’cie choć i w tej dziedzinie mistrza bym w nim nie widział. Wszelkie formy lekkiego jigowania, to bowiem dżungla, w której ten mały kocur czuje się najlepiej i dopiero w niej w pełni pokazuje swoje pazury.

Graphiteleader Corto UX 6102L-HS, to kij bardzo przyjemny choć nieco specyficzny. Bardzo szybki, ale nie tak szybki jak początkowo myślimy. Nie tak mocny, jak wydaje się na początku i pozbawiony takiego kręgosłupa w dolniku, jakiego moglibyśmy się spodziewać po tak opisanym ajingu, ale jednak pięknie cięty i doskonale strzelający przynętami na dalekie dystanse. Suchy ale i bardziej delikatny i progresywny niż początkowo myślimy, a dzięki temu zaskakująco dobrze trzymający nawet niewielkie ryby. Budżetowego Graphiteleadera trudno określić może jako kij bezkompromisowy, ale finalnie to właśnie okazuje się jego siłą. W wędce tej zamyka się taki mix cech, które sprawiają, że finalnie okazuje się ona świetnym sprzętem do łowienia okoni. Na tyle świetnym, że spodziewam się, iż u wielu spinningistów może on finalnie i nieco niespodziewanie dla nich samych, wyrosnąć w tej dziedzinie na ulubieńca w stajni. Wędka ta kosztuje u nas około 950 złotych. Od czasu do czasu na niektórych sklepach można upolować jakieś na nie promocje. Jak ktoś chce wydać na okoniówkę okolice niecałego tysiąca złotych to, na moje oko ,warto się temu patykowi przyjrzeć i uwzględnić go w swoich kalkulacjach. Jak dla mnie ten kijek ma sens.

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę. Każde wsparcie pomaga mi rozwijać tę stronę i kanał tak, by nie zmieniały one swojego niezależnego charakteru. https://buycoffee.to/cykadaspinning