Kuying Battle Song BSC 682MH 2,04m 8-30g – Kolejna perełka ze stajni Kuying

Battle Song to bardzo udana seria spinningów i castingów, produkowana przez coraz szerzej rozpoznawalnego na świecie chińskiego producenta czyli markę Kuying. Model BSC682MH to najmocniejszy castingowy kij w tej serii. Zapraszam do lektury testu tej wędki.

Kuying Battle Song BSC682MH

Szczegóły wykończenia są wspólne dla całej serii Battle Song. Bardzo lekkie i szybkie blanki, malowane są na kolor ciemnego turkusu i elegancko, ze smakiem wykończone. Kij uzbrojony jest w przelotki Fuji FazLite (8 sztuk – Kuying nie rozpieszcza nas liczbą przelotek w swoich niższych i średnich seriach wędek) oraz uchwyt multiplikatora Fuji ECS.

Świetna kolorystyka i jakość wykończenia…

Dzielony dolnik wykończony jest w dobrej jakości korku. Po wzięciu wędki do ręki od razu stwierdzamy doskonałą ergonomię i wyważenie wędziska. Pierwsze testy „na sucho” sugerują też, że kij będzie się optymalnie sprawował w zdecydowanie wyższych ciężarach wyrzutowych niż sugerowane 8-30g. Testy nad wodą powiedzą nam resztę…

Dolnik idealnej długości pod parametry kija. Do tego świetnie wykończony.

Pierwsze wrażenia użytkowe? To kolejny Battle Song, który raz wzięty do ręki, nie chce jej opuścić. Komfort operowania tym wędziskiem i związana z tym czysta, wędkarska radocha są na wysokim poziomie. Niska waga (127g), świetny balans, ergonomia chwytu i umiarkowana długość dolnika czynią z castingowego Battle Song’a wyjątkowo wdzięczne narzędzie połowu. Oczywiście pod warunkiem, że operujemy wabikami wagowo dopasowanymi do parametrów tego świetnego blanku. W tym konkretnym przypadku komfort rzutowy zaczyna się powoli pojawiać w okolicach 25g wagi przynęty. Kończy się zaś stopniowo gdy zbliżamy się do 70g. Przy odpowiedniej technice rzutowej można oczywiście rzucać trochę ciężej, ale sugerowałbym z tym uważać i nie przesadzać. Celność i zasięgi rzutowe są jak na kij tej długości na całkiem dobrym poziomie.

Fuji ECS. W połączeniu z tymi korkowymi gripami całość leży w ręce idealnie.

Blank jest szybki i czuły. Ta szybkość sugerowała „na sucho” większą „pałowatość” wędki niż ma się to w rzeczywistości. W praktyce jednak, już pod ledwie wymiarowym szczupakiem, blank zaczyna pracować w stopniu wystarczającym by przy umiejętnym, zdecydowanym holu, nie notować jakiejś nadmiernej ilości spadów. Jak można się też domyślić, zapas mocy w blanku jest taki, że szczupaki tejże wielkości można bez cienia zawahania podnosić na kiju i wrzucać do łódki bez bawienia się podbierakiem. Oczywiście pod grubszą rybą blank lepiej pokazuje swoje możliwości. Pod większym obciążeniem gnie się głębiej, wciąż jednak pokazując pokłady mocy drzemiące w dolniku. Ten blank może się podobać. Zdecydowanie ma w sobie to „Coś”.

Jeden obraz za tysiąc słów – ten blank jest po prostu świetny…

Z jakimi przynętami ten kij będzie nam najlepiej współpracował? Przede wszystkim sprawdzi nam się przy jerkowaniu. Poręczność kija, niewielka długość, szybkość i dynamika blanku pozwalają nam animować tego typu przynęty bardzo wygodnie i skutecznie. Zakres obsługiwanego CW pozwala nam też żonglować sporą ilością dostępnych na rynku skutecznych wabików tego typu, poczynając od wszystkich popularnych jerków w rozmiarze 10cm, a kończąc na klasyce w stylu 15cm Buster Jerk’a, którym nawet w jego najcięższej, tonącej wersji możemy przy zachowaniu minimum ostrożności wystarczająco pewnie rzucać i bezproblemowo prowadzić.

Fuji FazLite. Jest ich osiem. Zamontowane perfekcyjnie.

Oczywiście kij dobrze sprawdzi nam się też przy nieco większych przynętach gumowych i swimbaitach. Dłuższy, głębiej ładujący się blank, oczywiście zwiększyłby nam zasięg na jaki moglibyśmy podać skutecznie tego typu wabiki, oraz zwiększył poziom kontroli nad holowaną rybą, ale zarazem wyeliminowałby ten kij ze zbioru świetnych jerkówek, a to ewidentnie najmocniejsza strona tej wędki. Niemniej, kij ma w sobie dostatecznie duży potencjał „uniwersalności” by okazać się doskonałym wyborem dla wędkarzy chcących ograniczyć swój arsenał kijów w kategorii „na ciężko” do tylko jednej wędki.

Opis parametrów kija trzeba traktować z „amerykańska”. Ja spodziewałem się parametrów zbliżonych do tych które wyszły w testach. Ktoś kto potraktowałby ten opis dosłownie, może przeżyć grube zaskoczenie dużą mocą blanku.

Ten kij dobitnie potwierdza, że seria Battle Song chińskiej marki Kuying warta jest zwrócenia na nią uwagi. Te wędki to dobra okazja do nabycia świetnego sprzętu za relatywnie niewysoką cenę. Za Battle Song’a BSC682MH, trzeba zwykle zapłacić 370-380 złotych. Zapewniam, że ten kij wart jest sporo więcej niż kosztuje. To skuteczne, wysmakowane narzędzie połowu, z którym obcowanie dostarcza wiele czystej przyjemności. Tak natury wędkarskiej jak i estetycznej.

Piękny od przelotki szczytowej do końca dolnika… Seria Battle Song to jakościowe wędki o świetnych parametrach użytkowych.

Sklepy w których kupicie Kuying Battle Song BSC682MH:

https://s.click.aliexpress.com/e/_AgT2fT

https://s.click.aliexpress.com/e/_AXF4Sh

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/

Kuying Battle Song BSS652ML 1,95m 5-18g – Nowy, ostry zawodnik w oktagonie

Battle Song w całej okazałości

Chińska marka Kuying, która coraz śmielej ze swoimi wędziskami wkracza na rynki europejskie i amerykańskie, wypuściła w tym roku na rynek nową serię spinningów i castingów. Seria ta skrywa się pod bardzo chińską, poetycką nazwą Battle Song (Pieśń Bitewna) i plasuje się w ofercie Kuyinga gdzieś w środku pomiędzy tańszą serią Rainforest, a topową serią Conqueror. Standardowa cena Battle Song’ów oscyluje w okolicach 350 złotych. Czy warto wydać na chińską szpadę takie pieniądze? Zapraszam do lektury.

Marka Kuying coraz powszechniej kojarzona jest z dobrymi produktami – ten kij to zdecydowanie jeden z nich

Pierwsze wrażenie bywa istotne. W przypadku nowej serii Kuyinga jest ono bardzo dobre. Kij który tutaj przedstawię to Battle Song w wersji spinningowej oznaczony BSS 652 ML. Ma on 1,95m długości i waży 102g. Producent  określił optymalny wyrzut tego kija na zakres 5-18g. Nowy Kuying wykończony jest bardzo dobrze. Blank w słońcu mieni się odcieniami ciemnego turkusu. Wygląda to świetnie i nietuzinkowo. Z tym komponują się czarne omotki, elegancki korkowy chwyt i srebrne napisy. Wykończenie jest bardzo dobre.

Nietuzinkowy kolor, klasowe komponenty, świetne wykonanie…

Przelotki to Fazlite’y od Fuji w ilości siedmiu sztuk i zamontowane są równo. Nie ma śladu nadlewek lakieru, tak powszechnych w tańszych nieco Tetonach. Podobnie jak w Tetonach nie zawadziłaby jedna przelotka więcej. Uchwyt to VSS Fuji. Korek dolnika wygląda nieźle. Całość może się bardzo podobać.

Dobre uzbrojenie

Po wzięciu Battle Song’a do ręki poziom pozytywnych odczuć wzrasta. Kij jest lekki jak piórko, świetnie wyważony i genialnie leży w ręce. Blank przy wstępnych oględzinach ocenić można jako bardzo szybki, jadowicie cięty i ze sporym zapasem mocy. Szczerze? Dawno tak bardzo nie mogłem się doczekać testów nad wodą.

VSS od Fuji – tu nie ma prawa nic się luzować. Chwyt leży w ręce genialnie.

Kij nad wodą nie zawiódł moich nadziei. Blank ładuje się od okolic siedmiu gramów i miota przynęty celnie i bardzo daleko. W okolicach trzydziestu gramów dochodzimy do granic komfortu rzutowego. Niemniej zapas mocy w blanku pozwalał mi nie tylko na w miarę pewne rzucanie tak dużym woblerem twitchingowym jak trzydziestogramowa Kanata, ale też na odpowiednio dynamiczne jej prowadzenie. W tym ostatnim pomaga niezbyt długi, poręczny dolnik. Kij okazuje się genialnym narzędziem do szczupakowego twitchingu, ale równie świetnie sprawdzi się w roli przeznaczonej do opadu sandaczówki. Pięć gramów plus smukłe trzy cale już pozwalają na skuteczne łowienie tą techniką. Nie ma też problemu z dynamicznym podbijaniem czterocalowej gumy na dwudziestogramowej główce. Dla tej wersji Battle Song’a to bułka z masłem.

Wykończenie zgrabnego, nie za długiego dolnika. Kijem tym ogólnie operuje się z czystą przyjemnością. Lekkość, wyważenie i poręczność są świetne.

Kij jest nie tylko bardzo szybki, ale i czuły. Transmisja drgań jest świetna. Perfekcyjnie wcina ryby i dobrze je trzyma. A wszystko to, tu się powtarzam z rozmysłem, przy masie kija 102 gramy i doskonałej ergonomii. Battle Song to jeden z takich kijów, których po wzięciu do ręki, nie chcemy z tej ręki wypuścić. Operując nim, mamy wrażenie obcowania ze sprzętem, który kosztuje ze dwa razy tyle, albo i lepiej. To po prostu świetna wędka. Łowienie nią to czysta przyjemność.

Blank jest bardzo szybki. Sprawdzi się przy sandaczowaniu. Pod większym obciążeniem gnie się płynnie, ale i pokazuje silny kręgosłup. Bez obaw. W mojej opinii jest dostatecznie elastyczny do szczupakowego twitchingu i ogólnie do tematu „szczupak na lekko-średnio”

Podsumowując. W tłumie ostrych zawodników spinningowego MMA pojawia się nowa twarz. Kuying Battle Song ma wszelkie predyspozycje by ostro namieszać w swojej kategorii cenowej. Ten twardziel jest bardzo szybki i szybkość ta połączona z odpowiednią czułością i elastycznością pozwalają bez pudła wcinać i holować waleczne drapieżniki. W rękach doświadczonego spinningisty, będzie to bardzo niebezpieczna i finezyjna broń. Ten kij na pewno zostanie u mnie na dłużej. Projektując ją i wypuszczając na rynek, Kuying zrobił kawał dobrej roboty.

Sprawdzone sklepy gdzie kupicie Kuying Battle Song:

https://s.click.aliexpress.com/e/_dYSOLdN

https://s.click.aliexpress.com/e/_dWumGyX

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/