Kuying Battle Song BSS 6102 ML 2,05m 5-18g – Pieśń bitewna na nieco inną nutę…

Niedługo po tym gdy seria wędek Battle Song weszła do oferty Kuying’a, miałem okazję testować model BSS 652 ML. Trochę wody upłynęło. Znajomy, który wypatrzył tego Kuyinga w moim arsenale, skutecznie wywiercił mi dziurę w brzuchu i sprawił, że mu go sprzedałem. Potem trafiła się jakaś promocja i postanowiłem Battle Song’a kupić sobie znowu, ale gnany wrodzoną ciekawością badacza, wybrałem model BSS 6102 ML. Niby ten sam CW, niby taka sama moc blanku, a widoczna różnica na papierze to tylko 10cm długości i 3g masy. A kij jednak okazał się inny… Zapraszam do lektury.

Kuying Battle Song BSS 6102 ML

Kuying Battle Song BSS 6102 ML w sposób oczywisty jest kijem bardzo podobnym do swojej krótszej wersji. Blank ma zbliżoną zbieżność  (W tej wersji jest ona nieco większa – kij przy dolniku ma 11,7mm średnicy. Przy szczytówce jest identycznie – 1,6mm). Minimalnie dłuższy dolnik jest jednak nieco inaczej zakończony, co było dla mnie (choć to szczegół) sporym jednak zaskoczeniem. Reszta wygląda w zasadzie tak samo. Kolor, wykończenie, osprzęt… Battle Song to dalej Battle Song.

Dolnik. Dobry korek i VSS od Fuji

Kij ma 205cm długości. Według producenta powinien ważyć 105g. Waga elektroniczna te twierdzenia weryfikuje wskazując 113,7g. To prawie 9 gramów więcej niż deklarowana masa, czyli można by to uznać za lekką przesadę. Niemniej trzeba wziąć pod uwagę, że jak na realną moc tego kija, masa jego mimo wszystko nie jest duża, zaś wyważenie wędki jest doskonałe. Wędką tą można machać w nieskończoność, nie odczuwając żadnego zmęczenia.

Deklarowana przez producenta masa kija rozmija się z rzeczywistością o prawie 9 gramów. Cóż… Kij mimo to jest relatywnie lekki i świetnie wyważony.

Wędką uzbrojono w ringi Fuji Fazlite w ramkach typu K. Jak to u Kuying’a bywa, z ilością przelotek szału zdecydowanie nie ma. Na blanku zamontowano 7 ringów. W mojej opinii Kuying przesadza tu z oszczędnością. W tej półce cenowej, na takim blanku, 8 przelotek byłoby już uzbrojeniem adekwatnym. Tymczasem jest tyle ile jest. Na poprawę nastroju mamy dobrej jakości montaż tego uzbrojenia. Ringi rozmieszczone są równiutko, a omotki zrobione bez zarzutu.

Blank uzbrojono w 7 ringów Fuji serii Fazlite. Ilością przelotek Kuying nas nie rozpieszcza. Ich jakość i montaż są ok.

W  dolniku zastosowano uchwyt kołowrotka Fuji VSS i całość wykończono dobrej klasy korkiem. VSS to generalnie bardzo wygodny uchwyt. W Battle Song’ach  wygoda i ergonomia stoją na bardzo wysokim poziomie. Kij leży w ręce kapitalnie, a posługiwanie się nim to czysta frajda. Całość wygląda po prostu świetnie. Ogarniętym w temacie, design tych kijów od razu przypomina wędki z prestiżowej serii  kultowego wytwórcy wędek rodem z USA. Ogarnięci od razu skojarzą o jaką firmę i serię chodzi. Inni niech poszukają trochę, jeśli są ciekawi. Czas jednak przejść do meritum. Jak to działa w praktyce i czym BSS 6102 ML różni się od BSS 652 ML?

Piękny kij. Design może coś niektórym przypominać…

Po pierwsze, blank Battle Song’a w tej wersji jest szybki, niemniej ma nieco mniej liniową charakterystykę niż w modelu BSS 652 ML. Część szczytowa  wydaje się być tutaj delikatniejsza, bardziej spolegliwa i nieco bardziej czuła niż w krótszej wersji tego kija. Sam blank zdaje się mieć też nieco niższe realne CW niż krótszy odpowiednik. Producent deklaruje CW tej wędki na zakres 5-18g, zaś moc blanku na 5-14lb.

TESTY UGIĘĆ:

Szybki zawodnik z wrażliwym topem. Przy większych obciążeniach pokazuje dużą progresywność.

W użytkowaniu okazuje się, że dołem kij opisany jest dokładnie. 5g to wartość, od której blank Battle Song’a zaczyna już działać jak trzeba. Górą można nieco przekroczyć deklarowane 18g. W mojej opinii górną granicą komfortu rzutowego są okolice 25g całkowitej masy wabika. Osobiście miotam tym kijem przynętami ważącymi jeszcze około 30g, niemniej trzeba to robić umiejętnie, bo jest to dla niego już nieco za wiele. 5-25g to zakres, w którym ten kij radzi sobie świetnie i tego sugeruję się trzymać.

Ergonomia tego kija jest doskonała. VSS to bardzo wygodny uchwyt.

Do czego ten kij się nadaje? Kto czytał uważnie może już się pewnie domyślać. Battle Song BSS 6102 ML to wędka, która świetnie nam się sprawdzi przede wszystkim przy łowieniu na mniejsze szczupakowe i sandaczowe przynęty miękkie. Przy takiej drobniejszej dłubaninie kij sprawuje się po prostu świetnie. Oczywiście taka charakterystyka blanku nie ogranicza jego zastosowań tylko i wyłącznie do gum. Wędka bez problemu ogarnie mniejsze wahadła, lżejsze szczupakowe wirówki czy niewielkie jerki jak i woblery twitchingowe do 11cm długości. Niemniej przynęty miękkie to ewidentnie żywioł, w którym ten kij czuje się najlepiej. Choć nie miałem okazji tego przetestować, spodziewam się jednak, że wędka ta okaże się też całkiem niezłą opcją, do ciut cięższego, „zalewowego” drop shot’a.

Dolnik zakończono zupełnie inaczej niż w modelu BSS 652 ML. Co nie znaczy, że brzydko…

Pod rybą, blank tej wędki, prezentuje bardzo dobrą progresywność i świetnie trzyma wcięte drapieżniki. Czułość jest na niezłym poziomie. Ten kij może i nie razi prądem, ale transmisja drgań jaką nam oferuje, jest więcej niż wystarczająca do skutecznego i przyjemnego łowienia.

Kij troszkę mocniejszy niż sugeruje opis. Dołem działa już od deklarowanych 5 gramów.

I tutaj zbliżamy się do sedna. Gdybym miał krótko odpowiedzieć na pytanie, co mi się najbardziej podoba w Battle Song’u BSS 6102 ML, to w tym momencie do głowy przychodzi mi jedno. Nie wiem o co chodzi z tymi wędkami, ale mają one w sobie coś takiego, że po wzięciu tego kija do ręki, nie chce się go z niej wypuszczać. Doskonała ergonomia, wyważenie i bardzo fajny użytkowo blank sprawiają, że wędkami tymi łowi się po prostu wyjątkowo przyjemnie. Są szybkie, ale nie za bardzo, przyjemnie progresywne i odpowiednio czułe. Design cieszy oko, a ogólna charakterystyka wędki pozwala się zwyczajnie wyluzować i po prostu przyjemnie i skutecznie łowić. Jakkolwiek by to nie brzmiało niekonkretnie, to tak po prostu jest i ciężko mi to inaczej wytłumaczyć.

Kuying robi naprawdę dobre kije…

Na sam koniec, pozostaje, drażliwa aktualnie nieco, kwestia ceny, którą trzeba za ten kij zapłacić. W momencie pisania tego tekstu, na fabrycznym sklepie Kuying’a, liczą sobie, po odliczeniu sklepowych zniżek niecałe 530 złotych. Gdybyśmy kupili na spółkę z kolegą dwie sztuki, wchodzą kolejne zniżki i kije te wyjdą wtedy w jednostkowej cenie w okolicach 450 złotych za sztukę. Polując na lepsze promocje można wyrwać ten kij jeszcze ciut taniej. I tak to już z tymi Kuying’ami jest. Bo to całkiem fajne wędki są, tylko trochę trzeba się nakombinować, żeby je niedrogo kupić. Ale jak się uda… Warto.

Bardzo dobra wędka. Żeby kupić ją jednak w bardzo atrakcyjnej cenie trzeba się nieco nakombinować…

Sklepy gdzie kupicie Kuying Battle Song:

https://s.click.aliexpress.com/e/_DEspRDN

https://s.click.aliexpress.com/e/_DCuBk91

BSS 6102ML na moim kanale YouTube

Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *