Keitech’owski Easy Shiner, to chyba najczęściej kopiowana guma na świecie. Ilość „zamienników” na rynku jest oszałamiająca, zaś ich jakość oscyluje od bardzo nędznych do naprawdę świetnych. T-Tail firmy Tsurinoya to jeden z najlepszych, z jakimi miałem do czynienia. Zapraszam do zapoznania się z krótkim testem tych gum.
Dlaczego test będzie krótki? Cóż… W temacie Easy Shiner’a zostało już napisane i powiedziane tyle, że przydługie wstępy i wprowadzenia konieczne nie są. By nie zanudzać, przejdę do konkretnego wypunktowania cech charakterystycznych produktu Tsurinoya’i.
Po pierwsze gumy te występują w sześciu rozmiarach. Możemy je nabyć w długościach: 55mm, 65mm, 75mm, 88mm, 100mm i 120mm. Do tego producent oferuje je w nienajgorszej palecie barwnej. W sumie naliczyłem je w dwunastu wersjach barwnych. Oczywiście w zestawieniu z paletą kolorystycznych wariacji ,którą oferuje nam Keitech, liczba ta wygląda raczej skromnie, niemniej ogólnie nie jest źle. Oferowane kolory są atrakcyjne i sporo z nich okazuje się łowna.
Po drugie silikon zastosowany przez producenta jest bardzo dobrej jakości. Jest elastyczny i nie ma nadmiernej pamięci kształtu. Gumy pracują przy tym doskonale i są zdecydowanie od Keitecha trwalsze. Pod tym względem jest naprawdę świetnie.
Po trzecie gumy pokryte są atraktorem i zawierają sól. Smrodek jest bardzo wyrazisty i przypomina nuty zapachowe towarzyszące produktom renomowanych producentów. Producent twierdzi, że atraktor ma zapach krewetkowy. Cóż… Trzeba mu uwierzyć na słowo tak jak i innym, którzy swoje smrody opisują jako aromaty kałamarnicy czy makreli. Niemniej w tej kategorii trzeba też przyznać duży plus.
Po czwarte cena. Tutaj mamy totalny nokaut. Paczka 25 gum w rozmiarze 55mm kosztuje aktualnie poniżej 10 złotych. Ta cena, za produkt tej jakości, to jak prezent od Świętego Mikołaja.
Po piąte… Czego mi w tym produkcie brakuje? Cóż… Brakuje mi wielu Keitech’owych kolorów, które uważam za obowiązkowe na rozkładzie, dlatego w moim zawodniczym pudle, T-Tail’e nadal stanowią jedynie uzupełnienie dla Keitech’ów, a nie odwrotnie (pomijam już fakt, że od Easy Shiner’ów wolę częstokroć inne modele gum, tak z oferty Keitech’a jak i innych producentów, ze szczególnym uwzględnieniem w ostatnim czasie produktów Lucky John’a). Zdaję sobie jednak sprawę, że stan ten wynikać może z siły mojego przyzwyczajenia i wytworzenia w sobie silnej wiary w skuteczność pewnych sprawdzonych wielokrotnie rozwiązań. Abstrahując jednak od tego, T-Tail od Tsurinoya’i to nowoczesna guma świetnej jakości, trwała i łowna, którą producent oferuje w rewelacyjnej cenie. Polecam spróbować. Jestem przekonany, że wielu miłośników gum w tym typie, po kilku testach, włączy je na stałe do swoich arsenałów.
Sklepy w których kupicie Tsurinoya T-Tail:
https://s.click.aliexpress.com/e/_ABNWea
https://s.click.aliexpress.com/e/_Ame5AQ
https://s.click.aliexpress.com/e/_A4ItmE
Spodobał Ci się materiał? Możesz wesprzeć moją skromną osobę, stawiając mi wirtualną kawę… https://buycoffee.to/cykadaspinning/